W pożarze w Poznaniu zginął Patryk Michalski. Był rekordzistą Polski

Facebook / Na zdjęciu: Patryk Michalski
Facebook / Na zdjęciu: Patryk Michalski

W nocy z soboty na niedzielę (24/25 sierpnia) w Poznaniu doszło do pożaru i wybuchu w jednej z kamienic. Podczas akcji życie straciło dwóch strażaków. Jeden z nich - Patryk Michalski - przed laty był utalentowanym lekkoatletą.

W tym artykule dowiesz się o:

W Poznaniu w nocy z soboty na niedzielę doszło do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego. W trakcie akcji poszkodowanych zostało 11 strażaków. Dwóch było poszukiwanych i niestety potwierdziły się najczarniejsze scenariusze. Obaj zginęli podczas akcji.

Dokonywali oni rozpoznania, co znajduje się w budynku. Nagle nastąpił wybuch. Jego siła była tak duża, że runęły wszystkie stropy w budynku. Strażakom zerwało hełmy z głów. Podczas akcji zginął Patryk Michalski. To były polski oszczepnik, który swoje zawodowe życie związał właśnie ze strażą pożarną.

Michalski miał duży talent, który przejawiał w czasach juniorskich. W 2007 roku poprawił rekord Polski juniorów młodszych uzyskując wynik 75.78 m. 17-letni wtedy zawodnik pobił rekord kraju o 18 centymetrów. Obecnie rekord ten należy do Cypriana Mrzygłoda, który w 2015 roku uzyskał 81,50 m.
 
To jednak nie koniec jego dobrych wyników. W sezonie 2004 był najlepszym 14-latkiem rzucając oszczepem o wadze 600 g na odległość 54,50 m. Rok później był jedynym młodzikiem, który przekroczył 60 m, wynikiem 60,56 m.

Michalski był zawodnikiem UKS Cyprianka. Jego były klub pożegnał go w mediach społecznościowych. "Serce pęka. Oszczepnik, Mistrz. Strażak, Bohater. Nasz Chłopak, Patryk. Takim Cię zapamiętamy" - czytamy w facebookowym poście.

Jak piszą jego znajomi: "Robił to, co kochał i tak też umarł - by zawsze pomagać innym". Miał 34 lata.