W sobotę przyszedł czas na chód mężczyzn na 20 kilometrów, w którym startowali dwaj Polacy. Nasz kraj reprezentowali Maher Ben Hlima oraz Artur Brzozowski. Ben Hlima od początku szedł równo, trzymając się w czołowej grupie pościgowej, a parę sekund zaczynał tracić Brzozowski. Niemal od pierwszych metrów liderem był Szwed Perseus Karlstroem.
Po około siódmym kilometrze do Szweda zaczęli dochodzić Paul McGrath oraz Veli-Matti Partanen. Polacy szli w swoim tempie, Ben Hlima cały czas trzymając się w grupie pościgowej, a Brzozowski tracący kolejne sekundy i spadając w klasyfikacji.
W drugiej połowie dystansu Karlstroem i Paul McGrath odłączyli się od reszty stawki i zaczęli powiększać przewagę nad goniącym Francesco Fortunato. Za Włochem utworzyła się niewielka grupka, a dopiero za nią w kolejnej grupie szedł Maher Ben Hlima.
ZOBACZ WIDEO: Zachwyty nad urodą Joanny Jóźwik. "Moje osiągnięcia są sprawą drugorzędną?"
Polak bardzo dobrze szedł w ostatnich kilometrach, a rywale zaczęli notować ostrzeżenia i nieco zwalniali, dzięki czemu Ben Hlima powoli awansował w klasyfikacji, mimo utrzymywania swojego tempa i powiększania straty do lidera. Ostrzeżenia otrzymywał także Brzozowski, który po 17. kilometrze musiał się zatrzymać na przymusowe dwie minuty.
Na ostatnich kilometrach Szwed Karlstroem zaczął się powoli odrywać od Hiszpana McGratha i na metę wpadł jako pierwszy, z przewagą 18 sekund nad Hiszpanem. Podium uzupełnił Włoch Fortunato ze stratą 41 sekund.
Ostatecznie Maher Ben Hlima zameldował się na mecie siódmej pozycji ze stratą 1:59, a Artur Brzozowski ukończył chód na 15. miejscu, tracąc 3 minuty i 52 sekundy.
Czytaj także:
"Co za dramat". Już cieszyła się z medalu i nagle to!
Sędziowie kazali Polce zejść. Stanowcza odpowiedź