Na przełomie lipca i sierpnia kibice z całego świata będą się emocjonować igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. W stolicy Francji zabraknie jednej z polskich gwiazd. Trudne chwile przeżywał Małgorzata Hołub-Kowalik, która w przeszłości dawała nam wiele powodów do radości.
Polska biegaczka na 400 metrów od dłuższego czasu ma problemy ze zdrowiem. Z tego powodu o wyjazd na igrzyska miała powalczyć podczas mistrzostw Polski w Bydgoszczy. 31-latka zrezygnowała ze startu w tej imprezie, o czym poinformowała w rozmowie z TVP Sport.
- Po wszystkich perturbacjach zdrowotnych stwierdziłam, wspólnie z trenerem, że w Paryżu nie będę miała możliwości, by walczyć o najwyższe cele. Jak rapował PRO8L3M: "Jak tworzyć, to historię. Jak robić, to furorę". Wiem, że furory w trakcie mistrzostw Polski w Bydgoszczy bym nie zrobiła. A to niezbędne, by wywalczyć kwalifikację na igrzyska w Paryżu. Odpuszczam. Już wiem, że to się nie uda. Jest mi bardzo przykro, natomiast mocno trzymam kciuki za pozostałe dziewczyny - komentuje mistrzyni olimpijska w Tokio.
ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"
Wielka forma i odważne słowa polskiej gwiazdy. "Chcę złotego medalu" >>
Hołub-Kowalik zmaga się z kontuzją ścięgna Achillesa. Biegaczka do samego końca walczyła o powrót do zdrowia, ale ból wciąż jest na tyle silny, że rywalizacja na najwyższym poziomie jest niemożliwa.
Polska lekkoatletka na razie wstrzymuje się z decyzją o zakończeniu kariery. Dla naszej reprezentacji to ogromna strata. Hołub-Kowalik od lat była jedną z największych gwiazd "Aniołków Matusińskiego", czyli kobiecej sztafety 4 x 400 m.
W tej konkurencji zawodniczka pochodząca z Koszalina w Tokio zdobyła srebrny medal. Olimpijskie złoto wywalczyła z kolei w sztafecie mieszanej. To także m.in. srebrna i brązowa medalistka mistrzostw świata.
Lada moment startują mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce. Hołub-Kowalik pojechała do Rzymu, ale nie będzie tam startować. Zamiast tego będzie komentować zawody w TVP Sport.
Będzie powtórka wielkiego sukcesu Polaków? Czas na ME w Rzymie >>
Włosi robią, co mogą. Ale tego nie pomalujesz >>