Zostanie Polką? Ostatni krok należy do Dudy

Instagram / Maria Żodzik
Instagram / Maria Żodzik

Maria Żodzik kilka lat temu uciekła z Białorusi i mieszka w Białymstoku. Chce reprezentować Polskę na arenie międzynarodowej. Duży krok ku temu wykonał minister Sławomir Nitras.

Historia Marii Żodzik sięga igrzysk olimpijskich w Tokio w 2021 roku. Wtedy Białorusinka została wycofana z kadry tuż przed startem imprezy czterolecia. Długo nie myślała. Spakowała swoje rzeczy i uciekła z kraju rządzonego przez Łukaszenkę.

Przyjechała do Białegostoku. Była tak zdeterminowana, aby uciec, że przedtem nie skontaktowała się z żadnym z klubów w Polsce. Początkowo trenowała samodzielnie i pracowała w McDonaldzie, aby mieć za co żyć.

Pod koniec stycznia 2024 roku Mateusz Puka z WP SportoweFakty przeprowadził wywiad z Białorusinką. 27-latka opowiedziała swoją historię oraz to jak wyglądała sytuacja na Białorusi. Ponadto zadeklarowała chęć reprezentowania Polski w kolejnych latach. - Chcę mieć polskie obywatelstwo i startować dla Polski. Czuję się tutaj bardzo dobrze - dodała.

Teraz wszystko zależy od polskich urzędników. Bardzo ważny krok ku przyznaniu obywatelstwa dla Żodzik zrobił minister sportu i turystyki Sławomir Nitras. W środę pozytywnie zaopiniował przyznanie polskiego paszportu dla Białorusinki.

Ostatni krok należy od prezydenta Andrzeja Dudy. Gdy ten przyzna obywatelstwo Żodzik, 27-latka będzie mogła wystąpić w tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W skoku wzwyż nie ma w naszym kraju zbyt dużej konkurencji, więc jest kwalifikacja wydaje się być pewna.

ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła

Zobacz także:
Polski mistrz odnaleziony. "Zbliżałem się do Boga"
Trzy tygodnie temu urodziła. Aż trudno uwierzyć, co dziś robi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty