"Nie ma pożegnań, gdziekolwiek jesteś, będziesz w naszych sercach" - napisano w mediach społecznościowych klubu Trops Cueva de Nerja, do którego należała 22-latka.
Celia Bellicurt zginęła podczas przejażdżki quadem. Spadła z wąwozu w Arenas del Rey na Granadzie.
"Świat lekkoatletyki poniósł ogromną stratę" - napisał hiszpański dziennik "AS". Hiszpanka była utalentowaną sprinterką i skoczkinią wzwyż.
"Jesteśmy dziś całkowicie zdruzgotani" - dodano w klubowym wpisie. "Nasza eks-zawodniczka pożegnała się z nami zbyt wcześnie" - kontynuowano.
Bellicurt nie była jedyną ofiarą wypadku. Podróżowała z osobą towarzyszącą, gdy spadli do szczeliny. 22-latka poniosła śmierć na miejscu. Mężczyzna (nie zdradzono jego danych) zdołał wezwać pomoc i został helikopterem przetransportowany do szpitala, ale tam nie udało się go uratować.
"Zawsze będziemy Cię wspominać z tym wspaniałym uśmiechem, z twoją pozytywną energią i dobrym słowem dla wszystkich. Dziś Klub Lekkoatletyczny Nerja stracił jedną ze swoich, spoczywaj w pokoju, droga Celio" - zakończono wpis na klubowym Facebooku.
Zobacz także:
Pobiła 22-letni rekord Polski i nie chce się zatrzymywać. "Stać mnie"
Afera na całą Polskę. Nowy zarzut, grożą mu 2 lata więzienia