To był wielki dzień dla Natalii Kaczmarek. Polska sprinterka potwierdziła, że jest w niesamowitej formie. W biegu mistrzostw świata na 400 metrów musiała uznać wyższość jedynie Marileidy Paulino. Tym samym Kaczmarek zapisała się w historii polskiego sportu i sięgnęła po srebrny medal mistrzostw świata.
Kaczmarek prywatnie tworzy parę z Konradem Bukowieckim. To jeden z najlepszych polskich kulomiotów, którzy w ostatnich miesiącach zmagał się z problemami zdrowotnymi. Mimo to także wystartował w mistrzostwach świata, ale nie osiągnął sukcesu.
Polka w wywiadzie udzielonym po biegu reporterowi TVP Sport mówiła, jak wiele dla niej znaczy życiowy partner. Może liczyć na niego na każdym kroku. Bukowiecki podróżuje z nią na zawody i wspiera w trudnych momentach. A tych - mimo sukcesów - nie brakuje.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #7. Nikola Horowska ozłocona. "Przeżywałam w tym roku trudne chwile"
Kaczmarek i Bukowiecki parą są od pięciu lat. Są już zaręczeni, a ślub wydaje się być kwestią czasu. Jaki jest ich związek? To ujawniła jej koleżanka z kadry, Małgorzata Hołub-Kowalik.
- Konrad wbrew temu, że jest większy, to ma bardzo mięciutkie serduszko. Oni fajnie się uzupełniają, czasem to on jest takim mocniejszym charakterem, a czasem to Natalia pokazuje swój pazur - powiedziała dla "Dzień Dobry TVN".
Ich związek rozpoczął się podczas zgrupowania w Republice Południowej Afryki. Bukowiecki w rozmowie z "Dzień Dobry TVN" wyznał, że początkowo jedynie się przyjaźnili i niewiele wskazywało, że będą parą.
- Natalia zawsze mi się podobała jako dziewczyna, kobieta. W RPA mieszkałem w pokoju z kolegą, który znał ją lepiej. No i tak myślę sobie, skoro ta Natalia taka fajna, może by ten kolega zapytał, czy gra w karty? Zaczęliśmy grać w makao, kenta. Ja z kolegą, Natalia z koleżanką - wspominał Bukowiecki w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Teraz mają duże powody do świętowania. Kaczmarek jest w ścisłej światowej czołówce, a już za rok igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Czytaj także:
Pucharowa jesień w Warszawie? Legia rozpocznie ważny dwumecz
Dramat polskiego piłkarza w USA. Klub potwierdził najgorsze