Przeprasza po wpadce na igrzyskach europejskich. "Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca"

PAP / Adam Warżawa / Włosi cieszący się z triumfu w DME
PAP / Adam Warżawa / Włosi cieszący się z triumfu w DME

"Nie miałem świadomości, że jest tam wers wymierzony w kibiców Juventusu" - pisze w oświadczeniu Maciej Turowski, który obsługuje muzycznie lekkoatletyczne zmagania podczas Igrzysk Europejskich. Chodzi o wpadkę po ceremonii wręczenia medali.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Włoch wygrała lekkoatletyczne Drużynowe Mistrzostwa Europy, które były rozgrywane przy okazji Igrzysk Europejskich, które odbywają się w naszym kraju.

Po ich triumfie na Stadionie Śląskim w Chorzowie można było usłyszeć piosenkę zespołu Ricchi e Poveri - "Sara perche ti amo".

To niezwykle popularny utwór. W czym więc problem? Odegrany została kawałek, który nie był wersją oryginalną. Z głośników można było usłyszeć stadionową przeróbkę, która wymierzona jest w kibiców Juventusu.

Temat wychwycili sami Włosi. Mowa o słowach "stringimi forte e stammi piu vicino, e chi non salta e un gobbo juventino", co w tłumaczeniu oznacza "ściśnij mnie mocno i bądź blisko mnie, a kto nie skacze, ten jest garbusem za Juventusem".

Więcej o tym pisaliśmy tutaj -->> Wpadka organizatorów igrzysk. Włosi usłyszeli tę piosenkę

Do sytuacji odniósł się DJ imprezy Maciej Turowski. Ten zamieścił w mediach społecznościowych obszerny komentarz, w którym tłumaczy jak doszło do całego zamieszania.

Jak sam przyznał, miał dużo zapytań czy właśnie ten utwór poleci, gdyby Włosi faktycznie wygrali. Dlaczego zdecydował się jednak zagrać wersję ze słowami uderzającymi w fanów "Starej Damy" zamiast tej oryginalnej? Z totalnej niewiedzy...

"Wersja tej piosenki nie jest żadną "podziemną produkcją", ale utworem dostępnym w oficjalnej dystrybucji. Nazywa się Dj Redblack - Sara Perche Ti Amo (Milan TikTok Edit) i można posłuchać jej w serwisie Spotify, a nawet zakupić np. w serwisie Empik" - pisze Turowski, znany jak DJ Gambit.

"I tę wersję właśnie zagrałem, nie mając świadomości, że jest tam wers wymierzony w kibiców Juventusu. Oczywiście gdybym to wiedział, zagrałbym wersję oryginalną, więc teraz mogę tego żałować" - dodał.

Turowski tłumaczy również, że utwór został odegrany po całej ceremonii, a reakcja sportowców w żaden sposób go nie zaniepokoiła, bo ci bawili się i śpiewali w najlepsze.

"Nie zmienia to faktu, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Ale nie zrobiłem tego celowo, ani nie miałem żadnych złych intencji, więc jeśli ktoś poczuł się tym urażony, to przepraszam" - zakończył wpis.

Zobacz także:
Był nie do zatrzymania, mamy złoty medal!
Srebrny medal polskiej zawodniczki w taekwondo

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #1. Zaskakujące wyznanie Adrianny Sułek. "Nie chciałam już trenować"

Komentarze (0)