27-letnia Turczynka to zawodniczka specjalizująca się w biegach średniodystansowych. W Halowych Mistrzostwach Europy w Stambule Emine Hatun Mechaal wywalczyła awans do finału biegu na dystansie 3000 metrów. Po eliminacjach udzieliła wywiadu, o którym głośno jest na całym świecie.
Reprezentantka Turcji odniosła się do tragicznego trzęsienia ziemi, które na początku lutego nawiedziło jej kraj i Syrię. Zginęło ponad 50 tysięcy ludzi. Zniszczenia są ogromne, a odbudowa trwać będzie latami. Kataklizm bardzo dotknął biegaczkę i jej najbliższych.
Mechaal podczas rozmowy z dziennikarzami nie potrafiła ukryć swoich emocji. Zalewała się łzami i opowiadała o tragicznych wydarzeniach, do jakich doszło w Turcji. Ona wtedy przebywała w Hiszpanii na zgrupowaniu, gdzie przygotowywała się do mistrzostw.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!
Ucierpiało jej rodzinne miasto - Antakya. Rodzice i pięciu braci przeżyli, ale przez pięć nocy koczowali w zimnie i deszczu na ulicy. Nagranie wywiadu można zobaczyć poniżej.
- Zginęli moi dalsi kuzyni, przyjaciele, sąsiedzi, znajomi. Zginęli bracia i mama mojego trenera. Straciłam około 50 bliskich osób. O niektórych wciąż nic nie wiadomo. Oficjalnie są uznawani za zaginionych - mówiła zapłakana zawodniczka.
Z trybun dopingowała ją rodzina: tata, brat i trzech siostrzeńców. - Niedawno mogłam ich stracić, a teraz chciałam im dać trochę radości - dodała.
Czytaj także:
Mocne rozpoczęcie dnia. Polacy bez problemów w eliminacjach sprintu
Smutne sceny po świetnym występie Polki