Dla "Aniołków Matusińskiego" występ w mityngu Diamentowej Ligi w Chorzowie miał być okazją do rehabilitacji za nieudany występ na mistrzostwach świata.
W finale A na bieżni pojawiły się Natalia Kaczmarek, Anna Kiełbasińska i nieobecna w biegu indywidualnym w Eugene Justyna Święty-Ersetic.
Świetnie bieg rozegrała Femke Bol i to Holenderka zwyciężyła z wynikiem 49,75 s - co jest jej rekordem życiowym i rekordem mityngu. Do ostatnich metrów goniła ją Natalia Kaczmarek.
ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę
Reprezentantka Polski kapitalnie przyśpieszyła w końcówce, co poskutkowało fenomenalnym rezultatem - 49,86 s. Poniżej 50 sekund w historii polskiej lekkoatletyki biegała tylko Irena Szewińska.
- Jezu... Nawet nie wiem, co mam powiedzieć. To jeszcze do mnie nie dociera. Biegło mi się naprawdę fantastycznie. Gdy zobaczyłam wynik Femke, pomyślałam, że na pewno będzie 50,00. Potem zobaczyłam 49 i to jest coś niesamowitego dla mnie - mówiła Kaczmarek w rozmowie z TVP Sport.
- Biegło mi się super od samego początku. Zaczęłam podganiać Jamajkę, więc myślałam, że będzie dobrze, ale nie spodziewałam się, że aż tak. Zwłaszcza, że miałam niepewność w głowie po Eugene. Takie biegi wprowadzają niepewność - dodała.
Odnotujmy, że rekord Polski od 46 lat należy do Ireny Szewińskiej. 28 lipca 1976 roku, podczas igrzysk w Montrealu, pobiegła w czasie 49,28 s, co dało jej złoto. Dodajmy, że w Chorzowie Anna Kiełbasińska była piąta z wynikiem 50,57 s, a Justyna Święty-Ersetic dziewiąta (52,10 s).
Tyle czekaliśmy na złamanie bariery 50 sekund... i jest Irena Szewińska i Natalia Kaczmarek #tvpsport pic.twitter.com/M8ksj8lIJn
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 6, 2022
#tvpsport pic.twitter.com/DeF774WjSy
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 6, 2022
Czytaj także:
- Polscy mistrzowie wciąż traktowani gorzej niż inni. "Jesteśmy na marginesie"
- Wojowała ze związkiem, jest przełom. Nowe informacje ws. Sułek