Zrealizowali swój wielki plan. W nagrodę zagrają w Eurolidze

PAP/EPA / Na zdjęciu: Sergio Scariolo
PAP/EPA / Na zdjęciu: Sergio Scariolo

Milos Teodosić błyszczał, a jego Virtus Segafredo Bolonia okazał się najlepszym zespołem EuroCupu. W wielkim finale rozgrywanym we własnej hali ograli niespodziankę rozgrywek Frutti Extra Bursaspor 80:67.

EuroCup to drugie najmocniejsze rozgrywek w Europie, nazywane zapleczem Euroligi. Włosi byli faworytem finału nie tylko z uwagi, że spotkanie rozgrywane było w ich hali Virtus Segafredo Arena. Na papierze skład - jak na warunki europejskie - prezentuje się wybitnie.

I tym razem "nazwiska" zrobiły różnicę. Włoska ekipa od początku rzuciła się na rywali, a wielki mecz rozgrywał Milos Teodosic. 35-letni serbski rozgrywający uwielbia spotkania o najwyższą stawkę.

Finałowe starcie zakończył z dorobkiem 21 punktów i trzech asyst. Wykorzystał 8 z 12 rzutów z gry (w tym 4 z 8 prób zza łuku). W nagrodę został wybrany najlepszym zawodnikiem finału i odebrał statuetkę MVP.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandynawska wyprawa Kowalczyk

Podopieczni doskonałego hiszpańskiego trenera Sergio Scariolo zrealizowali zatem swój wielki plan. W Bolonii zbudowano mocny zespół, który w trakcie trwania rozgrywek przechwycił jeszcze z CSKA Moskwa Tornike Shengelię i Daniela Hacketta. Postawiono wszystko na jedną kartę i widać, że się opłaciło.

W finale włoska maszyna od początku dominowała i prowadziła przez całe spotkanie - przewaga ekipy Scariolo oscylowała wokół 15 punktów. Rywale w czwartej kwarcie zaatakowali, zmniejszyli straty do 59:64, ale doświadczeni gospodarze szybko wybili im niespodziankę z głów.

Co ciekawe, Virtus Segafredo jest pierwszym włoskim zespołem, który mógł cieszyć się z triumfu w tych rozgrywkach. Wygrana w EuroCupie oznacza tyle, że ekipa z Bolonii zapewniła sobie miejsce w Eurolidze w sezonie 2022/2023.

Dodajmy, że w tej edycji EuroCupu udział brał też WKS Śląsk Wrocław. Polska drużyna awansowała do fazy play-off, ale tam przeszkodą nie do przejścia okazała się hiszpańska Herbalife Gran Canaria z A.J. Slaughterem i Aleksandrem Balcerowskim w składzie.

Virtus Segafredo Bolonia - Frutti Extra Bursaspor 80:67 (25:12, 16:19, 21:22, 18:14)
(Milos Teodosić 21, Kyle Weems 13, Mam Jaiteh 13, Marco Belinelli 12, Jakarr Sampson 11 - David Dudzinski 14, Onuralp Bitim 12, Kevarrius Hayes 11, Derek Needham 11, John Holland 10)

Zobacz także:
Kapitalny mecz w Bostonie. Mistrzowie NBA pokazali charakter!
Zacięty bój o finał Suzuki I ligi. Znakomity mecz zwieńczył serię

Komentarze (0)