Joel Embiid rzucił 44 punkty. Lakers nad przepaścią

Getty Images / Jason Miller / Na zdjęciu: Joel Embiid
Getty Images / Jason Miller / Na zdjęciu: Joel Embiid

Działo się w niedzielę w lidze NBA. Odbyło się aż 12 meczów. Świetny występ zaliczył Joel Embiid, Luka Doncić i jego Mavericks pokonali mistrzów NBA, a Los Angeles Lakers muszą już liczyć tylko na cud.

Kameruński środkowy Philadelphia 76ers, Joel Embiid rzucił 44 punkty, zebrał też 17 piłek i zanotował pięć bloków, a jego drużyna po zaciętym meczu pokonała Cleveland Cavaliers 112:108 i zapewniła sobie udział w fazie play-off, aktualnie Sixers (48-30) są na czwartym miejscu w Konferencji Wschodniej.

James Harden skompletował triple-double, drugie odkąd trafił do Filadelfii. 32-latek miał 21 punktów, 10 zbiórek i 10 asyst.

Czy Embiid otrzyma nagrodę MVP za sezon zasadniczy? On sam nie ma wątpliwości. - Jeśli się tak nie stanie, to nie wiem, co mam zrobić - odparł. - Poczuję się, jakby mnie nienawidzili. Czuję, że standard dla facetów w 76ers czy po prostu dla mnie, jest inny niż wobec wszystkich innych - dodawał.

ZOBACZ WIDEO: Piękna miss Euro wbiła szpilkę gwiazdorowi Szwecji

Cleveland Cavaliers walczą o to, aby uniknąć udziału w barażach o fazę play-off, ale po niedzielnym spotkaniu ich szansę na to mocno zmalały. Trener JB Bickerstaff był wściekły na sędziów, zwrócił uwagę na liczbę faulów. - Ten mecz został nam odebrany. Zasługiwaliśmy na to, żeby wygrać - mówił w rozmowie z mediami Bickerstaff.

76ers wykonywali aż 42 rzuty wolne. Embiid trafił 17 na 20 takich prób, a Harden 11 na 12. - Jedyną rzeczą, której nie możesz wybronić, jest linia rzutów wolnych i to, co się stało, jest absurdem. Nasi chłopacy zasłużyli dziś na o wiele więcej - dodawał trener Cavaliers.

O ile sytuacja Los Angeles Lakers po porażce z New Orleans Pelicans była zła, tak teraz jest już fatalna. Drużyna z Kalifornii stoi nad przepaścią. LeBron James przez problemy z kostką nie wziął udział w spotkaniu przeciwko Denver Nuggets, a "Jeziorowcy" przegrali 118:129.

Lakers doznali szóstej porażki z rzędu, a od 7 stycznia ich bilans wynosi 10-28. Mistrzowie NBA z 2020 roku są obecnie na 11. miejscu w Konferencji Zachodniej, które nie zapewnia udziału w turnieju play-in i po zwycięstwie San Antonio Spurs nad Portland Trail Blazers, tracą do rywali z Teksasu dwie wygrane. Do końca sezonu zasadniczego obu tym drużyny zostały po cztery występy.

Gospodarzom z hali "Crypto.com Arena" na nic zdał się Anthony Davis, który zapisał przy swoim nazwisku 28 punktów, dziewięć zbiórek i osiem asyst. Russell Westbrook uzbierał ponadto 27 "oczek".

Nuggets do 47. sukcesu w sezonie poprowadził Nikola Jokić, autor 38 punktów, 18 zbiórek i sześciu asyst. Drużyna z Kolorado awansowała w ten sposób na piąte miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Jaki jest dla nich idealny scenariusz na finisz sezonu zasadniczego? - Wygrać wszystko. Nie chcemy brać udziału w barażach o play-offy - zaznaczał Jokić w rozmowie z reporterką ESPN.

Luka Doncić i Dallas Mavericks lepsi od Milwaukee Bucks. Lider Teksańczyków rzucił 32 punkty, zebrał osiem piłek, a ponadto zanotował aż 15 asyst. Goście uzyskali ponad 50-proc. skuteczności w rzutach z pola i triumfowali na terenie aktualnych mistrzów NBA 118:112.

To nie był dzień Bucks, u których Khris Middleton trafił tylko 3 na 14 oddanych rzutów z gry. Giannis Antetokounmpo miał 28 "oczek" i 10 zbiórek. Drużyna prowadzona przez trenera Mike'a Budenholzera jest teraz na trzecim miejscu w Konferencji Wschodniej.

Miami Heat umocnili się natomiast na fotelu lidera, pokonując w Kanadzie Raptors 114:109. Kyle Lowry wrócił do miejsca, w którym występował od 2012 do 2021 roku. Dostał od kibiców owację na stojąco. Świetny Max Strus rzucił 23 punkty (7/9 za trzy), Victor Oladipo dodał 21 "oczek", a Lowry zanotował 16 punktów i 10 asyst.

Wyniki:

Boston Celtics - Washington Wizards 144:102 (35:22, 35:37, 34:20, 40:23)
(Brown 32, Tatum 22, White 17 - Porzingis 17, Caldwell-Pope 17, Smith 16)

Milwaukee Bucks - Dallas Mavericks 112:118 (33:25, 22:32, 32:33, 25:28)
(Antetokounmpo 28, Holiday 20, Portis 17 - Doncić 32, Powell 22, Bullock 16)

Los Angeles Lakers - Denver Nuggets 118:129 (28:24, 33:38, 33:33, 24:34)
(Davis 28, Westbrook 27, Anthony 17 - Jokić 38, Barton 25, Gordon 24)

Indiana Pacers - Detroit Pistons 117:121 (34:38, 32:24, 25:36, 26:23)
(Brissett 20, Hield 19, Haliburton 19, Jackson 19 - Bey 31, Jackson 19, Edwards 13, McGruder 13)

Cleveland Cavaliers - Philadelphia 76ers 108:112 (23:21, 32:28, 25:32, 28:31)
(Gerland 23, Stevens 18, LeVert 18, Markkanen 16 - Embiid 44, Harden 21, Maxey 11, Harris 11)

Orlando Magic - New York Knicks 88:118 (20:29, 27:28, 15:37, 26:24)
(M. Wagner 18, Bamba 13, Brazdelkis 13 - Barrett 27, Toppin 20, Quickely 20, Burks 19)

Toronto Raptors - Miami Heat 109:114 (34:28, 21:17, 23:34, 31:35)
(Siakam 29, VanVleet 29, Barnes 19, Trent Jr. 19 - Strus 23, Oladipo 21, Herro 18)

Houston Rockets - Minnesota Timberwolves 132:139 (32:42, 36:38, 24:36, 40:23)
(Green 31, Christopher 30, Porter Jr. 21 - Edwards 33, Towns 28, Russell 22)

Oklahoma City Thunder - Phoenix Suns 117:96 (20:27, 32:26, 32:22, 33:21)
(Sarr 24, Pokusevski 17, Wiggins 17 - Bridges 18, Johnson 14, Paul 11)

San Antonio Spurs - Portland Trail Blazers 113:92 (26:23, 22:33, 34:16, 31:20)
(Johnson 28, Collins 18, Jones 18 - Johnson 19, McLemore 19, Brown 14)

Los Angeles Clippers - New Orleans Pelicans 119:100 (27:31, 29:13, 26:27, 27:29)
(Morris 22, Zubac 16, Mann 15, George 15 - McCollum 19, Ingram 15, Jones 13)

Sacramento Kings - Golden State Warriors 90:109 (14:28, 28:34, 25:19, 23:28)
(Barnes 18, Jones 17, DiVicenzo 14 - Wiggins 25, Poole 22, Bjelica 18)

Czytaj także: O tym mówi cały świat. Serbowie odmówili antywojennego gestu 

Źródło artykułu: