Koszykarz Will Cummings we wtorek pokazał się przed polską publicznością. Jako zawodnik francuskiego Boulogne Metropolitans 92 zagrał przeciwko Śląskowi Wrocław w ramach rozgrywek EuroCup. 29-latek wypadł kiepsko, bo zdobył tylko 7 punktów (3/9 rzutów z gry) w 19 minut, popełnił także pięć strat, miał jeden z najsłabszych wskaźników eval w całej drużynie (3).
Na pomeczowej konferencji prasowej trener Vincent Collet, który prowadzi także reprezentację Francji, na pytanie dziennikarza Piotra Janczarczyka (serwis poinformowani.pl) na temat wiedzy o polskiej koszykówce, zdradził, że Cummings już niedługo będzie mógł zagrać w kadrze Igora Milicicia.
- Usłyszałem taką informację, że Cummings będzie jednym z zawodników reprezentacji Polski. Myślę, że to bardzo dobra inicjatywa. Mimo że nie zagrał we wtorek dobrych zawodów, to jest to gracz, na którego możemy liczyć od początku sezonu. To ważna postać naszego zespołu. Myślę, że podobnie będzie w reprezentacji Polski. To może być brakujące ogniwo tej drużyny, która w ostatnim czasie zrobiła spore postępy - powiedział 58-latek.
Jego słowa nie są zaskoczeniem, bo od dłuższego czasu mówi się o tym, że 29-latek będzie kolejnym Amerykaninem, który wspomoże polską kadrę. Niektóre źródła mówią nawet o tym, że Cummings już otrzymał polskie obywatelstwo. Wiemy, że zawodnik jest w stałym kontakcie z polską federacją, która mocno na niego liczy.
Na razie w szerokiej kadrze go nie ma, znalazł się w niej za to ponownie A.J. Slaughter (w reprezentacji gra od 2015 roku), który ma przyjechać na bardzo istotne spotkania z Estonią. Do kadry wracają także doświadczeni Aaron Cel i Damian Kulig.
Warto zauważyć, że 29-latek nigdy nie występował w polskiej lidze i tak naprawdę nic go z naszym krajem nie łączy. Polska federacja - wzorem innych w Europie - chce naturalizować zawodnika, by ten pomógł reprezentacji w najważniejszych spotkaniach. W kadrze Słowenii podczas zwycięskiego EuroBasketu w 2017 roku grał Anthony Randolph, a Dee Bost (były gracz Zastalu) posiada z kolei obywatelstwo bułgarskie.
- Niemal każdy kraj w Europie naturalizuje zawodnika. My jesteśmy także gotowi do tego, by wzmocnić kadrę poprzez takiego gracza. Nie różnimy się od innych państw. Słowenia, która wywalczyła bilety do IO poprzez turniej w Tokio, także "pozyskała" w ten sposób środkowego - tłumaczył ostatnio Radosław Piesiewicz, prezes PZKosz.
- Gdzieś pierwotnie było tak, że nie chciałem w ogóle rozpatrywać gry naturalizowanych zawodników. Natomiast myślę, że to skrzywdziłoby polską koszykówkę. To ma być młody zawodnik, pełen talentu, by na wiele lat do przodu mógł się jednoczyć z tą kadrą. Tak jak Slaughter. Jego nikt już nie odbiera jako naturalizowanego - mówił z kolei Igor Milicić.
Ciekawostką jest fakt, że Cummingsa bardzo dobrze zna... Mike Taylor, czyli były trener polskiej kadry. To za jego czasów powstał pomysł naturalizacji tego rozgrywającego. Wiemy, że Taylor zainteresował się nim gdy ten grał na uniwersytecie. Sam proces naturalizacji trwa już od kilku lat. Słyszymy, że początki datuje się na 2017 rok, gdy koszykarz grał w tureckiej Darussaface Dogus Stambuł. Z tym zespołem rok później wygrał rozgrywki EuroCup.
Trzeba sobie wprost powiedzieć, że to jest zawodnik, który wyrobił sobie markę na europejskich parkietach. Zaczynał we Włoszech (Dolomiti Energia Trento), później był w Grecji (Aris Saloniki), Turcji, Niemczech (EWE Baskets Oldenburg), VTB (Lokomotiv Kubań Krasnodar), a teraz we Francji.
Jego CV robi wielkie wrażenie. W 2017 roku był królem strzelców ligi greckiej, dwa lata później był wybrany MVP ligi niemieckiej w sezonie zasadniczym, bardzo dobrze radził sobie także w rozgrywkach VTB. Debiut Cummingsa w kadrze może nastąpić podczas letniego zgrupowania. To też potwierdził na konferencji trener Collet.
Przypomnijmy, że równolegle trwa także proces naturalizacji środkowego Geoffreya Groselle'a, który był jedną z największych gwiazd Energa Basket Ligi w ostatnim sezonie. Amerykanin był wielką podporą Enea Zastalu BC, znakomicie radząc sobie na parkietach PLK i VTB. To MVP fazy zasadniczej, debiutancki sezon na polskich parkietach amerykański środkowy zakończył ze średnimi na poziomie 17,2 punktu, 8,3 zbiórek, 2,1 asysty i 1,1 przechwytu. Teraz gra w lidze włoskiej.
CZYTAJ TAKŻE:
Kamil Łączyński: Anwil powstał z kolan [WYWIAD]
Zaskakujący powrót gwiazdora! Polski klub gra va-banque: aneks i większa kasa
To on uciszył kibiców mistrza! Sąsiad Mike'a Taylora robi furorę w polskiej lidze
Łukasz Wiśniewski: Czarni mogą wyprzeć Zastal. Mówi, co mu nie pasuje w Stali
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma życie! Majdan pochwalił się zdjęciami z Tajlandii