W 2018 roku wykryto u niego nowotwór. Litwin walczył z rzadką chorobą, mięsakiem kościopochodnym. Usunięto mu złośliwego guza, który ulokował się w kolanie.
Na tym jednak nie poprzestano, bowiem trener i tak potrzebował dalszego leczenia. Koszykarskie środowisko ruszyło ze zbiórką na nierefundowany lek. Do grudnia 2019 roku był trenerem King Szczecin. Po zaledwie kilku kolejkach nowotwór znów zaatakował. Litwin ponownie musiał poddać się leczeniu i wyjechał do swojego kraju.
W lipcu 2020 roku pojawiła się zbiórka na leczenie szkoleniowca. Walka trwała, ale w piątek poinformowano, że Mindaugas Budzinauskas zmarł.
Budzinauskas przez wiele lat prowadził karierę jako zawodnik. Grał m.in. w Polpharmie Starogard Gdański i Stali Ostrów Wielkopolski, zdobywając z nią w 2002 roku brązowy medal, pierwszy w historii klubu. W 2012 roku został mistrzem świata, w raczkującej wtedy nowej dyscyplinie - koszykówce 3x3.
Po zakończeniu kariery sportowej postanowił pozostać przy dyscyplinie i został trenerem. W grudniu 2015 roku związał się z Polpharmą Starogard Gdański. Dwa lata później trafił do King Wilków Morskich Szczecin. Pracował również w litewskiej ekstraklasie, która uznawana jest za jedną z najsilniejszych lig w Europie.
Jako trener nie miał w Polsce sukcesów medalowych. Ale jego zespoły grały w play-off, zawsze charakteryzowały się ambicją, charakterem i walką do samego końca.
Trenerze, spoczywaj w pokoju... pic.twitter.com/bgO0GMviXj
— KingWilki (@KingWilki) November 26, 2021