Gorąco na Bemowie. Zadecydował jeden błąd, trener ruszył na sędziów!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Mantas Cesnauskis (w środku)
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Mantas Cesnauskis (w środku)
zdjęcie autora artykułu

Co to była za końcówka! Legia Warszawa pokonała we własnej hali Grupa Sierleccy Czarnych Słupsk 68:66. Nerwów i emocji nie było końca. Nawet po ostatnim gwizdku!

To mógł być kolejny niewiarygodny powrót Czarnych, którzy w trzeciej kwarcie przegrywali z Legią różnicą nawet 17 punktów (38:55).

Nie pierwszy raz w tym sezonie podopieczni Mantasa Cesnauskisa udowodnili jednak, że żadna strata nie jest niemożliwa do odrobienia. I stało się - niecałe dwie minuty przed końcem meczu zza łuku przymierzył Marek Klassen i goście prowadzili 63:62!

Emocje sięgnęły zenitu. Muhammad-Ali Abdur-Rahkman dwoma rzutami wolnymi wyprowadził gospodarzy na prowadzenie 66:63. Po chwili jedna faulowany na dystansie był Lewis Beech - ten również był bezbłędny na linii rzutów wolnych, był remis.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie

Z akcją na wygraną ruszył Strahinja Jovanović. Klassen zaryzykował, sięgnął po piłkę, sędziowie odgwizdali przewinienie, a Serb (tym razem) nie pomylił się na linii - w tym momencie miał już na swoim koncie 30 "oczek".

Czarni mieli 4,5 sekundy. Od kosza do kosza ruszył William Garrett i gdy minął już rywali i wyszedł w górę, blokiem jego "podróż" po dogrywkę zamknął Abdur-Rahkman, który po chwili utonął w objęciach kolegów.

Cesnauskis nie mógł się pogodzić z tym co się stało, konkretnie z decydują o odgwizdaniu przewinienia Klassena. Ruszył w kierunku sędziów, a ci wysłuchali od niego swoje. To już jednak niczego nie mogło zmienić - Czarni przegrali trzeci mecz w sezonie.

Jovanović, który zaliczył punktowy rekord sezonu i dołożył do tego po pięć zbiórek i asyst, mógł równie dobrze być antybohaterem Legii. W końcówce podejmował złe decyzje, forsował swoje rzuty, ale te najważniejsze zdołał umieścić w koszu.

Czarnym zabrakło skuteczności liderów. Garrett miał 5/14 z gry i 4 straty, Klassen wykorzystał tylko dwa z 10 rzutów. Miał za to 15 asyst - sześć więcej od całej Legii...

Legia Warszawa - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 68:66 (22:20, 16:9, 19:22, 11:15)

Legia: Strahinja Jovanović 30, Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 12, Jure Skifić 9, Grzegorz Kulka 8, Adam Kemp 4, Raymond Cowels 3, Łukasz Koszarek 2, Grzegorz Kamiński 0, Dariusz Wyka 0, Beniamin Didier-Urbaniak 0.

Czarni: Lewis Beech 19, Khalif Young 12, William Garrett 11, Mikołaj Witliński 8, Bartosz Jankowski 6, Jakub Musiał 5, Marek Klassen 5 (15 as), Dawid Słupiński 0, Błażej Kulikowski 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Icon Sea Czarni Słupsk 302372513236253
2 Anwil Włocławek 302282554235952
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 302282793243352
4 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 302192642238751
5 WKS Śląsk Wrocław 3019112553238349
6 Legia Warszawa 3017132505244647
7 Arriva Polski Cukier Toruń 3017132508250047
8 King Szczecin 3015152504250245
9 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 3015152497247445
10 Trefl Sopot 3015152443246145
11 PGE Spójnia Stargard 3011192379256041
12 Polski Cukier Start Lublin 3011192293245541
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 3011192300249941
14 MKS Dąbrowa Górnicza 3010202482263640
15 Tauron GTK Gliwice 306242271258736
16 HydroTruck Radom 305252348254135

Zobacz także: Mecz się odbył, światło można zgasić. Jeden zespół "nie dojechał" Czekali na ten moment ponad miesiąc. Ważny dzień Trefla Sopot

Źródło artykułu: