Było gorąco w stolicy! Zadecydował jeden punkt i ostatni rzut

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Raymond Cowels (z piłką)
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Raymond Cowels (z piłką)

Na rozstrzygnięcie tego meczu trzeba było czekać do ostatniej syreny. Legia Warszawa finalnie pokazała Anwil Włocławek 74:73, a bohaterem meczu został Raymond Cowels.

Emocje do samego końca na Bemowie. Raymond Cowels, który był najlepszym zawodnikiem meczu, finalnie zapewnił Legii bezcenny triumf. Anwil miał rzut rozpaczy na wygraną, ale Kamil Łączyński nie trafił z połowy boiska.

Cowels bez dwóch zdań był katem "Rottweilerów". Skompletował 26 punktów, sześć zbiórek, dwie asysty i dwa przechwyty. Zanotował jeden z najlepszych występów w sezonie.

Wykorzystał 6 z 11 prób zza łuku. Kluczową "trójkę" trafił 20 sekund przed końcem, która dała Legii prowadzenie 74:70.

Anwil odpowiedział trafieniem zza łuku Jamesa Bella. Potem miał jeszcze rzut rozpaczy, ale ten nie doszedł celu. Po końcowym gwizdku trenerowi włocławian Przemysławowi Frasunkiewiczowi puściły nerwy, ale wpływu na decyzje sędziowskie to już nie miało żadnych.

Cowels zakończył spotkanie z dorobkiem 26 punktów i wziął w pełni na siebie rolę ofensywnego lidera. Tym bardziej, że fatalny dzień miał Muhammad-Ali Abdur-Rahkman, który wykorzystał ledwie 1 z 10 rzutów z gry.

Drugim z bohaterów był bez dwóch zdań Łukasz Koszarek. Doświadczony rozgrywający grał jak z nut. Przed przerwą miał 5/5 z gry. Finalnie uzbierał 16 "oczek" i rozdał 6 asyst. W zestawieniu +/- był 12 punktów na plusie, a pierwsza "jedynka" Legii Strahinja Jovanović zaliczył -11 i 1/7 z gry.

Legia Warszawa - Anwil Włocławek 74:73 (18:23, 25:20, 12:13, 19:17)

Legia: Raymond Cowels 26, Łukasz Koszarek 16, Grzegorz Kamiński 8, Grzegorz Kulka 6, Jure Skifić 5, Dariusz Wyka 5, Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 3, Adam Kemp 3, Strahinja Jovanović 2, Beniamin Didier-Urbaniak 0.

Anwil: Jonah Mathews 19, James Bell 19, Luke Petrasek 10, Sebastian Kowalczyk 8, Kavell Bigby-Williams 8, Szymon Szewczyk 5, Kamil Łączyński 2 (10 as), Maciej Bojanowski 2, Alex Olesiński 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Icon Sea Czarni Słupsk 30 23 7 2513 2362 53
2 Anwil Włocławek 30 22 8 2554 2359 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 22 8 2793 2433 52
4 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 21 9 2642 2387 51
5 WKS Śląsk Wrocław 30 19 11 2553 2383 49
6 Legia Warszawa 30 17 13 2505 2446 47
7 Arriva Polski Cukier Toruń 30 17 13 2508 2500 47
8 King Szczecin 30 15 15 2504 2502 45
9 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 15 15 2497 2474 45
10 Trefl Sopot 30 15 15 2443 2461 45
11 PGE Spójnia Stargard 30 11 19 2379 2560 41
12 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2293 2455 41
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2300 2499 41
14 MKS Dąbrowa Górnicza 30 10 20 2482 2636 40
15 Tauron GTK Gliwice 30 6 24 2271 2587 36
16 HydroTruck Radom 30 5 25 2348 2541 35

Zobacz także:
Popis Adama Waczyńskiego w Hiszpanii. Rekord sezonu
"Jesteśmy ligowym średniakiem". Mają kasę, a nie ma wzmocnień. Dlaczego?!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Marcin Najman nie przestaje zadziwiać! Zobacz, co tym razem

Komentarze (4)
avatar
prawus
15.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Myślę ze to nie ostatnie pudło Kamila zdecydowało o tak ninimalnej porażce , a gorszy dzień Petraska i tych kilka jego nie udanych zagrań .. Gratulacje dla Legi , BRAWO dla Anwilu za walkę d Czytaj całość
avatar
Tańczący z łopatą
15.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nikogo z włocławka? No tak, przecież nie wygrali. Brawo Legia! 
avatar
Henryk
14.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Łukasz Koszarek jak stare wino Im starszy tym lepszy, gratki. 
avatar
Legionowiak 3.0
14.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawo koszykarska Legia Warszawa!