Lamb i Dziemba ponad resztą. Wzięli wszystko w swoje ręce i nie zawiedli

Zdjęcie okładkowe artykułu: Facebook / oficjalny profil Startu Lublin / Na zdjęciu: Mateusz Dziemba
Facebook / oficjalny profil Startu Lublin / Na zdjęciu: Mateusz Dziemba
zdjęcie autora artykułu

Ten mecz miał trzech wielkich bohaterów - dwóch z nich było po stronie drużyny Polski Cukier Pszczółka Start Lublin. To okazało się decydujące - lublinianie pokonali HydroTruck 70:65.

HydroTruck w tym sezonie we własnej hali jeszcze nie wygrał. Start z kolei wszystkie swoje triumfy zaliczył na wyjazdach. I w niedzielę nic z tych rzeczy nie uległo zmianie.

Lublinianie po szalonej pierwszej kwarcie przejęli inicjatywę. Nie do zatrzymania byli Doron Lamb i Mateusz Dziemba - obaj do przerwy mieli już na swoim koncie 31 punktów, a goście prowadzili 45:31.

Gdy w połowie trzeciej kwarty podopieczni Tane Spaseva odskoczyli na 21 "oczek" wydawało się, że w Radomiu jest już po wszystkim. Gospodarze mieli jednak w swoich szeregach Anthony'ego Irelanda, a goście przestali trafiać.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Owczarz zaserwowała psu tort. Jaki? Dobrze się przypatrz

Punkt po punkcie straty radomian topniały. Start zaliczył sześć minut bez punktów i HydroTruck doprowadził do stanu 54:60. Wtedy jednak rzut na przełamanie trafił Lamb, a dwie ważne akcje wykończył Dziemba. I okazało się, że duet ten zbudował przewagę Startu i przypieczętował jego wygraną.

Finalnie Lamb uzbierał 29 "oczek". Dziemba dołożył 17 punktów i 7 zbiórek. Oprócz nich ciężko jednak wyróżnić kogokolwiek. Tweety Carter nadal szuka skuteczności (2/10 z gry), a transfer Josha Sharkey'a wydaje się być ruchem niewytłumaczalnym. U Spaseva ma rolę marginalną.

HydroTruck wykorzystał ledwie 4 z 22 rzutów zza łuku i popełnił aż 18 strat. 25 punktów, 5 asyst i 4 zbiórki skompletował Ireland. Na obwodzie jednak ewidentnie brakuje mu wsparcia, jakim był A.J. English.

HydroTruck Radom - Polski Cukier Pszczółka Start Lublin 65:70 (23:25, 8:20, 15:15, 19:10)

HydroTruck: Anthony Ireland 25, Danilo Ostojić 12, Aleksander Lewandowski 9, Filip Zegzuła 6, Filip Kraljević 5, Daniel Wall 4, Mike Moore 2, Paweł Dzierżak 2, Maciej Żmudzki 0, Jakub Zalewski 0.

Start: Doron Lamb 29, Mateusz Dziemba 17, Tweety Carter 9, Jimmie Taylor 5, Damian Jeszke 5, Mateusz Kostrzewski 3, Roman Szymański 2, Josh Sharkey 0, Karol Obarek 0, Bartosz Ciechociński 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
30
23
7
2513
2362
53
2
30
22
8
2554
2359
52
3
30
22
8
2793
2433
52
4
30
21
9
2642
2387
51
5
30
19
11
2553
2383
49
6
30
17
13
2505
2446
47
7
30
17
13
2508
2500
47
8
30
15
15
2504
2502
45
9
30
15
15
2497
2474
45
10
30
15
15
2443
2461
45
11
30
11
19
2379
2560
41
12
30
11
19
2293
2455
41
13
30
11
19
2300
2499
41
14
30
10
20
2482
2636
40
15
30
6
24
2271
2587
36
16
30
5
25
2348
2541
35

Zobacz także: Nowa gwiazda nie wyciągnęła ich z kryzysu. Beniaminek ma kolejną ofiarę Będzie kolejny transfer? To duże nazwisko

Źródło artykułu: