Trener przekazał fatalne wieści. Śląsk musi szukać zawodnika!

Newspix / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: Justin Bibbs
Newspix / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: Justin Bibbs

To miał być jeden z czołowych zawodników WKS-u Śląska Wrocław w sezonie 2021/2022. Niestety Justin Bibbs nie zagra już w zespole z powodu fatalnej kontuzji. Klub już rozgląda się za nowym koszykarzem.

W składzie WKS-u Śląsk Wrocław na mecz z Asseco Arką Gdynia zabrakło Justina Bibbsa. Amerykanin nawet nie przyjechał z drużyną do Trójmiasta. A wszystko z powodu bardzo poważnej kontuzji, której nabawił się na jednym z treningów.

Z naszych informacji wynika, że Bibbs zerwał ścięgno Achillesa, co oznacza koniec gry w tym sezonie. Te informacje potwierdził na konferencji prasowej trener Petar Mijović.

- Przed meczem doszło do smutnego wydarzenia, bo na jednym z treningów poważnej kontuzji doznał Justin Bibbs, jeden z naszych najważniejszych zawodników w zespole. W tym sezonie na pewno nie zagra. Niestety - przyznał Mijović.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz

Szkoleniowiec WKS-u mocno liczył na Amerykanina, mimo że ten nie prezentował się najlepiej na początku rozgrywek. Miał problemy z adaptacją do warunków europejskiej koszykówki, szwankowała także skuteczność. We Wrocławiu liczyli jednak, że czas będzie pracował na jego korzyść. Teraz już wiemy, że Bibbsa w barwach Śląska już nie zobaczymy.

- Musieliśmy pozmieniać role w zespole, inaczej wyglądał rozkład poszczególnych minut u zawodników - dodał Mijović.

Osłabiony WKS Śląsk Wrocław wygrał w niedzielę drugi mecz w Energa Basket Lidze. Podopieczni Mijovicia pokonali odmienioną Asseco Arkę Gdynia 80:65. Kluczowa dla losów spotkania okazała się druga połowa, którą wrocławianie wygrali różnicą aż 16 punktów. Liderem był Strahinja Jovanović, autor 15 oczek. 13 dodał Turek Kerem Kanter.

- Zasłużyliśmy na zwycięstwo, choć w pierwszej połowie mieliśmy swoje problemy. Po przerwie poprawiliśmy grę, powoli zaczyna wyglądać to tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Czas pracuje na naszą korzyść. Każde kolejne zwycięstwo buduje tę drużynę - dodał Mijović.

Wracając do Bibbsa, to warto zaznaczyć, że 25-latek (196 centymetrów wzrostu) ma za sobą cztery lata w lidze NCAA w barwach uczelni Virginia Tech. W 2015 roku z reprezentacją USA został mistrzem świata w kategorii U19. Ostatnio grał dla Auckland Huskies. Klub już rozgląda się za nowym zawodnikiem, który zajmie jego miejsce w składzie.



Zobacz także:
Kamil Chanas: koszykarz-dziennikarz. Marzy o rozmowie z Griszczukiem [WYWIAD]
Arkadiusz Lewandowski, prezes Anwilu: Kryzys z całą pewnością jest już za nami
Trenował kiedyś Milicicia. Mówi nam, że kilka lat czekał na PLK! [WYWIAD]
Łukasz Wiśniewski: trener-komentator. Nam mówi o kulisach zakończenia kariery. Złoto? Dla Stali! [WYWIAD]

Źródło artykułu: