Finały NBA rozkręciły się na dobre. Od stanu 2-0 dla Phoenix Suns, po dwóch meczach w Milwaukee zrobiło się 2-2. Tym razem eksplodował Khris Middleton, skrzydłowy trafił 15 na 33 oddane rzuty i zdobył w sumie 40 punktów, a jego dziesięć "oczek" z rzędu w czwartej kwarcie przechyliło szalę na korzyść Bucks.
Goście prowadzili 99:97 na dwie i pół minuty przed końcem spotkania, ale wtedy wszystko się u nich posypało. Devin Booker spudłował, Giannis Antetokounmpo w bardzo efektowny sposób zablokował próbę wsadu DeAndre Aytona, a później poślizgnął się i stratę popełnił jeszcze Chris Paul.
Bucks zanotowali serię 7-0, a ostatecznie triumfowali na własnym parkiecie 109:103. - Bardzo chcieliśmy tej wygranej i pokazaliśmy to tego wieczoru - komentował w rozmowie z mediami Antetokounmpo, zdobywca 26 punktów, 14 zbiórek i ośmiu asyst.
To właśnie Khris Middleton w najważniejszym momencie poprowadził ofensywę drużyny z Wisconsin. - Ten facet nie ma w sobie strachu i nigdy go nie miał - komplementował Middletona kolega z zespołu, Jrue Holiday. Gospodarze popełnili zaledwie pięć strat przy aż siedemnastu Suns. Bucks nie przeszkodził fakt, że umieścili w koszu tylko 7 na 29 oddanych rzutów za trzy.
Gwiazdor zespołu z Arizony, Devin Booker dwoił się i troił, aczkolwiek znów miał problemy z faulami, a w końcówce spotkania nie stanął na wysokości zdania, bo pudłował. 24-latek finalnie zapisał przy swoim nazwisku 42 "oczka". Suns zabrakło tym razem udziału Paula, który zakończył środowy mecz ze wskaźnikiem -10. Generał najlepszej drużyny Konferencji Zachodniej miał 10 punktów, siedem asyst, ale też pięć strat. Ayton wywalczył tylko sześć "oczek".
Piąty mecz Finałów NBA, tym razem w Phoenix, odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę o godz. 3:00 czasu polskiego.
Wynik:
Milwaukee Bucks - Phoenix Suns 109:103 (20:23, 32:29, 24:30, 33:21)
(Middleton 40, Antetokounmpo 26, Lopez 14 - Booker 42, Crowder 15, Paul 10, Johnson 10)
Stan serii: 2-2
Czytaj także: Anwil chce grać w pucharach. Liga VTB w TVP?
Takiej porażki nie było od lat! Amerykanie w szoku po wielkiej klęsce
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak się poprawnie śpiewa hymn narodowy