- Słowenia pokazała nam gdzie jest europejska koszykówka, jak się gra w koszykówkę - przyznał po spotkaniu trener Maros Kovacik (koszkadra.pl).
Polki nieźle zaczęły, ale wyrównany bój toczyły tylko w pierwszej kwarcie. Potem źle weszły w drugą, a proste straty sprawiły, że Słowenki zdobywały seryjnie łatwe punkty.
Na drugą połowę Biało-Czerwone wychodziły przegrywając 28:47, ale na parkiecie nie zmieniło się zupełnie nic - to Słowenki dominowały i swobodnie powiększały swoją przewagę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalona końcówka meczu WNBA. Rzut rozpaczy i... zwycięstwo!
- Presja na piłkę, dużo fizycznej gry czy też walki o każdy centymetr parkietu - tak skomentował postawę Słowenek trener Kovacik. - My natomiast z każdą kolejną minutą, mieliśmy dużo więcej strachu i doszło do tego, że nikt nie chciał mieć piłki w rękach.
Najbardziej przeraża mnie to, że te zawodniczki, jakie tutaj są, nie walczyły. Można przegrać 20 lub większą ilością punktów, lecz po walce. Nie można się poddawać, trzeba pokazać chęci do gry i wolę walki. Tak dzisiaj nie było - zakończył.
Była to druga wysoka porażka Polek ze Słowenkami w krótki czasie. Przed tygodniem - w słowackich Pieszczanach - Biało-Czerwone przegrały 67:86. We wtorek kolejne starcie obu zespołów.
Słowenia - Polska 89:53 (21:16, 26:12, 23:12, 19:13)
Punkty dla Polski: Zuzanna Sklepowicz 8, Kamila Borkowska 8, Roksana Schmidt 7, Klaudia Niedźwiedzka 6, Klaudia Gertchen 5, Emilia Kośla 5, Agnieszka Skobel 4, Anna Jakubiuk 4, Kamila Podgórna 3, Liliana Banaszak 2, Magdalena Szymkiewicz 1.
Zobacz także:
Anna Makurat: Jeśli czujesz presję, to znaczy, że idziesz w dobrym kierunku
Mistrz korzysta ze sprawdzonych tematów. Jest kolejny zagraniczny transfer
Czy Polki mają szansę w niedalekiej przyszłości na dobre wyniki? 
