Sporo dzieje się w ostatnich dniach jeżeli chodzi o zespół, który w nowym sezonie poprowadzi litewski szkoleniowiec Rolandas Jarutis.
Najpierw King Szczecin poinformował o przedłużeniu umowy z doświadczonym podkoszowym Mateuszem Bartoszem. Potem okazało się, że na odejście zdecydował się Dominik Wilczek - ten wybrał ofertę gry w Asseco Arce Gdynia.
- Przychodzi czas, w którym trzeba podjąć pewne decyzje i tak też jest tym razem. Młodość rządzi się swoimi prawami i czekają mnie następne wyzwania i cele do zrealizowania - przyznał Wilczek, którego transfer w czwartek oficjalnie potwierdziła Asseco Arka.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Kaczmarek komentuje plotki o odejściu Nikoli Grbicia z ZAKSY. "Nie było pożegnania"
W Kingu z kolei po tej stracie nadszedł czas na dobrą wiadomość, jaką niewątpliwie jest dla szczecińskiego klubu pozostanie Jakuba Schenka. 26-latek poprzednie rozgrywki w Energa Basket Lidze zakończył ze średnimi na poziomie 10,4 punktu, 5 asyst i 1,8 zbiórki.
- Mówi się, że do trzech razy sztuka. Zdecydowanie mam robotę do dokończenia w Kingu. W dodatku, bardzo dobrze czuję się w Szczecinie. Wierzę w tę organizację i chcę być częścią rozwoju tego klubu - przyznał rozgrywający (za oficjalne informacją prasową).
Dla Schenka będzie to trzeci sezon w Kingu, do którego trafił w 2018 roku. Po roku odszedł do Polskiego Cukru Toruń, ale szybko wrócił do Szczecina i w sezonie 2021/2022 będzie z pewnością walczył o historyczny, bo pierwszy awans klubu do półfinału w Energa Basket Lidze.
Jakub Schenk zostaje w Kingu! @schenk_jakub cieszymy się, że dalej gramy RAZEM!
— KingWilki (@KingWilki) May 13, 2021
Więcej informacji: https://t.co/qJOd3PorWF #plkpl pic.twitter.com/uqRI4PmQ2z
Zobacz także:
Poważny gracz wszedł do polskiego basketu. "Koszykówka bierze życie za rogi"
Filip Dylewicz zaprasza Łukasza Koszarka do "wspólnego tańca": Zróbmy to!