Tym razem gorzowianki nie chciały dopuścić do niepotrzebnych emocji. Gospodynie od początku ruszyły po swoje i już po pierwszej kwarcie prowadziły różnicą 15 "oczek".
Tym razem jedyną opcją PSI Enea nie była tylko Megan Gustafson - cztery gorzowianki zaliczyły pomiędzy 18 a 20 punktów, co okazało się kluczem do wygranej.
Poznanianki ponownie miały ogromne problemy w strefie podkoszowej. Z "pomalowanego" gorzowianki zdobyły aż 42 punkty, a walkę o zbiórkę wygrały aż 43:22. Bez poprawy gry w tej strefie Enea AZS nie ma szans na wyrwanie jakiegokolwiek spotkania w tej serii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rajskie wakacje Ewy Brodnickiej
PSI Enea jest zatem o krok od strefy medalowej Energa Basket Ligi Kobiet. Dariusza Maciejewskiego na razie nie musi nawet martwić się faktem, że jego podopieczne nie trafiają z dystansu - w sobotę w tym elemencie miały 3/10.
Teraz seria przenosi się do Poznania, a kolejne spotkanie rozegrane zostanie w sobotę 20 marca. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.
PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski - Enea AZS Poznań 92:71 (27:12, 25:26, 22:19, 18:14)
PSI Enea: Borislava Hristova 20, Shatori Walker-Kimbrough 20, Megan Gustafson 18, Dominika Owczarzak 18, Cheriden Green 14, Karolina Matkowska 2, Agnieszka Szott-Hejmej 0, Agnieszka Kaczmarczyk 0, Katarzyna Dźwigalska 0, Wiktoria Kuczyńska 0.
AZS: Jovana Popović 18, Julia Adamowicz 17, Liliana Banaszak 9, Nina Bogicević 9, Tiffany Brown 8, Daria Marciniak 5, Marta Nowicka 3, Aleksandra Parzeńska 2, Alicja Rogozińska 0, Weronika Piechowiak 0.
stan rywalizacji: 2:0 dla PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski
Zobacz także:
Zastal sypie gotówką - jest kolejny transfer! Po co?
Pierwszy taki występ w Eurolidze. Mateusz Ponitka zaszalał w Pireusie