- Cały sezon trenujesz, żeby grać takie mecze - mówił przed meczem Krzysztof Szewczyk. Trener lublinianek ze swoich podopiecznych - pomimo porażki - może być zadowolony.
Arka była stawiana w roli zdecydowanego faworyta, a niemal do końca musiała drżeć o końcowy wynik i awans do finału.
Półfinał był popisem Alice Kunek. W pierwszej połowie wykorzystała 5 z 6 rzutów z dystansu - dzięki temu jej drużyna schodziła do szatni prowadząc.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rajskie wakacje seksownej tenisistki
Po zmianie stron nadal była kluczowa dla swojego zespołu - łącznie zapisała na swoim koncie aż 30 punktów. Australijka szalała na obwodzie, a pod koszem koncert grały Artemis Spanou - Laura Miskiniene. Obie zapisały na swoim koncie double-double, a Spanou po zmianie stron była nawet wiodącą postacią w ataku Arki.
Pokonanym nie pomogły cztery zawodniczki z dwucyfrowymi zdobyczami punktowymi. Najlepiej wypadła Morgan Bertsch, na koncie której pojawiło się 21 "oczek" i 7 zbiórek. Nieźle wyglądała też Ilaria Milazzo, a Klaudia Niedźwiedzka w drugiej połowie trafiła cztery "trójki".
Gdynianki wygrały i w niedzielę staną do walki o obronę tytułu. W drugim półfinale (sobota, godz. 20:30) CCC Polkowice zmierzy się z Basket 25 Bydgoszcz. Finał rozegrany zostanie w niedzielę o godzinie 17:00.
VBW Arka Gdynia - Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin 85:81 (22:21, 24:18, 16:19, 23:23)
Arka: Alice Kunek 30, Laura Miskiniene 13 (12 zb), Artemis Spanou 13, Marissa Kastanek 9, Angelika Slamova 7, Amalia Rembiszewska 5, Barbora Balintova 5 (10 as), Sonja Greinacher 3, Kamila Podgórna 0.
AZS UMCS: Morgan Bertsch 21, Ilaria Millazo 16, Klaudia Niedźwiedzka 13, Jennifer O'Neill 10, Martina Fassina 7, Karolina Poboży 6, Elisabeth Pavel 4, EMilia Kośla 2, Zuzanna Sklepowicz 2.
Zobacz także:
Konkretny Walerij Lichodiej. "W Legii gram dziesięć razy lepiej niż w Anwilu"
Wielki smutek w Zastalu. Poważna kontuzja Nikosa Pappasa!
Czy VBW Arka Gdynia obroni trofeum? 
