EBL. King zatrzymał i przerwał serię Arged BMSlam Stali! Igor Milicić z pierwszą porażką

EBL. Start zawiódł. GTK na poważnie wróciło do walki o play-off

Ciekawie było tylko przez pierwsze 10 minut meczu w Stargardzie, gdzie tymczasowo King Szczecin rozgrywa swoje domowe mecze. Arged BMSlam Stal w drugiej kwarcie rzuciła 10, a w trzeciej zaledwie 9 punktów i po bardzo słabym występie doznała pierwszej porażki od 4 grudnia 2020 roku.

To nowość, bo "Stalówka" w ostatnich tygodniach zachwycała. Odniosła 10 zwycięstw z rzędu - siedem w Energa Basket Lidze oraz trzy w Pucharze Europy FIBA, wygrywając grupę C w "bańce" we Włocławku. Odkąd Igor Milicić objął drużynę, ta aż do teraz była niepokonana (bilans 9-0). Arged BMSlam Stal zatrzymał King, chorwacki trener z polskim paszportem doznał pierwszej porażki z ostrowskim zespołem.

Podopieczni Jesusa Ramireza zaczęli wypracowywać sobie przewagę już w drugiej kwarcie, która zakończyła się wynikiem 21:10. Szczecinianie przeprowadzili zryw 9-0 i doprowadzili do stanu 41:28. Gospodarze prowadzili do przerwy 47:34, a w trzeciej odsłonie ich zaliczka przekraczała nawet 20 punktów. To był nokaut.

King miał 62:40 na niespełna cztery minuty przed końcem trzeciej kwarty, a ostatecznie triumfował 77:67, dopełniając formalności w ostatniej partii. Arged BMSlam Stal zaczęła odrabiać straty w końcówce, ale wtedy było już po wszystkim. Końcowy wynik nie odzwierciedla przebiegu spotkania, które od drugiej kwarty układało się tak, jak chciał tego szczeciński zespół.

Świetnie dysponowany był Zach Thomas. Amerykanin, wchodzący z ławki rezerwowych rzucił 24 punkty, trafiając aż 9 na 16 oddanych rzutów z gry. Mateusz Zębski przez problemy z faulami spędził na parkiecie tylko 15 minut, ale rodowity ostrowianin zdążył zdobyć w meczu przeciwko drużynie ze swojego macierzystego miasta siedem "oczek" i sześć asyst. Trzech zawodników Kinga wywalczyło w poniedziałek po 10 punktów, byli to: Dominik Wilczek, Cleveland Melvin i Michael Fakuade.

Goście popełnili aż... 25 strat, a osiem z nich sam Taurean Green. Jakub Garbacz zapisał przy swoim nazwisku 13 punktów, ale wszystkie zdobył w czwartej kwarcie. Trey Kell próbował prowadzić Arged BMSlam Stal. Wymuszał faule i przedostawał się na linii rzutów wolnych, gdzie wykorzystał 10 na 11 wykonanych prób, jednak na niewiele się to zdało.

"Stalówka", która ma w swoim składzie ma siedmiu obcokrajowców, po raz pierwszy musiała dokonać wyboru, który z nich będzie poza składem. Wybór padł na wracającego do gry po kontuzji Jamesa Florence'a. King musiał radzić sobie bez Macieja Lampe i Pawła Kikowskiego, na parkiecie nie pojawił się też Adam Łapeta.

King z bilansem 14-10 jest na piątym miejscu w tabeli (za plk.pl), a Arged BMSlam Stal (15-8) lokatę wyżej. Ostrowian w czwarek czeka teraz mecz z WKS Śląskiem Wrocław.

Wyniki:

King Szczecin - Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski 77:67 (26:24, 21:10, 17:9, 13:24)

King: Zach Thomas 24, Michael Fakuade 10, Dominik Wilczek 10, Cleveland Melvin 10, Mateusz Zębski 7, Mateusz Bartosz 6, Jakub Schenk 6, Tookie Brown 2, Dustin Ware 2, Wojceich Czerlonko 0.

Arged BMSlam Stal: Trey Kell 15, Jakub Garbacz 13, Josip Sobin 11, Chris Smith 8, Taurean Green 6, Jarosław Mokros 5, Szymon Ryżek 3, Mark Ogden 3, Carl Lindbom 3.

Czytaj także: Marcel Ponitka zagrał w nowym klubie. Jak wypadł w debiucie?
Nets wzmacniają defensywę. Iman Shumpert wraca na Brooklyn