Stephen Curry trafił już 2,5 tysiąca trójek! Ściga Raya Allena i Reggie'ego Millera

Newspix / ZUMA / na zdjęciu: Stephen Curry
Newspix / ZUMA / na zdjęciu: Stephen Curry

Stephen Curry trafił już w NBA ponad 2500 trójek. Jeden z najlepszych strzelców w historii goni prowadzący duet i jest na świetnej drodze ku temu, aby za moment wyprzedzić Reggie'ego Millera. Później zostanie mu do prześcignięcia już tylko Ray Allen.

Wystarczyły zaledwie trzy spotkania obecnego sezonu, aby Stephen Curry udowodnił, że jest prawdziwym liderem Golden State Warriors - takim z krwi i kości. Rozgrywający "Wojowników" notuje jak dotąd po 25 punktów, 7,3 asysty i 3,3 zbiórki. Co jednak nieco u niego kuleje, to skuteczność w rzutach trzypunktowych, co przecież jest jego największą bronią. W pierwszych dwóch meczach 32-latek trafił zaledwie 4 z 20 prób, ale już w ostatnim starciu bardziej wyregulował celowniki (5/15), a co najważniejsze, pięć celnych trójek przeciwko Chicago Bulls pozwoliło mu przejść do historii.

Curry znalazł się w szacownym gronie koszykarzy, którzy trafili co najmniej 2,5 tysiąca rzutów za trzy w meczach sezonu zasadniczego. Obecnie na pierwszym miejscu znajduje się Ray Allen (2973), zaś na drugim Reggie Miller, który trafił w swojej karierze 2560 prób zza łuku. Curry w chwili obecnej ma na koncie 2504 celne trójki. Strata do byłej gwiazdy Indiany Pacers jest więc stosunkowo niewielka, a jeśli gracz GSW poprawi swoją skuteczność, jest w stanie wyprzedzić Millera w trakcie kilku lub kilkunastu najbliższych pojedynków.

Warte podkreślenia jest również to, że lider Warriors potrzebował zaledwie 702 spotkań, aby trafić 2500 rzutów z dystansu. Allen i Miller byli bez cienia wątpliwości rewelacyjnymi strzelcami, ale do przebicia tej właśnie bariery potrzebowali odpowiednio 319 i 568 meczów więcej, co jest wprost prawdziwą przepaścią!

Reggie Miller zdążył już zresztą pogratulować zawodnikowi Wojowników, dodając jednocześnie, że jest już pogodzony z tym, iż Steph wyprzedzi go lada moment.

Czytaj także:
To coś dla fanów "The Last Dance". Już wkrótce premiera filmu o Tonym Parkerze >>
NBA. Nokaut! Mavericks prowadzili z Clippers po dwóch kwartach 77:27, skończyło się na 51 punktach różnicy >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za zdjęcia! Żona Grzegorza Krychowiaka znów zachwyca

Komentarze (0)