Koronawirus. Nie tylko zamknięte placówki oświatowe. Koszykarze bez dostępu do bazy treningowej

Materiały prasowe / Tomasz Gonsior (GKS Tychy) / na zdjęciu: koszykarze Księżaka Łowicz
Materiały prasowe / Tomasz Gonsior (GKS Tychy) / na zdjęciu: koszykarze Księżaka Łowicz

W Polsce zostaną zamknięte na okres dwóch tygodni szkoły i placówki oświatowe. Ponadto, niektóre miasta postanowiły ograniczyć dostęp również do miejskich obiektów, co bardzo komplikuje sytuację niektórych koszykarskich klubów. Co dalej?

W konsekwencji rozwijającej się sytuacji epidemiologicznej związanej z koronawirusem, Polski Związek Koszykówki wydał we wtorek oficjalny komunikat dotyczący rozgrywanych spotkań o charakterze imprezy masowej. Poinformował w nim o tym, że wszystkie spotkania aż do odwołania, odbędą się bez udziału publiczności i akredytowanych przedstawicieli mediów.

- Podjęliśmy decyzję, że mecze na szczeblu PZKosz będą odbywały się zgodnie z terminarzem, ale bez udziału publiczności. Taka sytuacja będzie miała miejsce do odwołania. Mamy jednocześnie nadzieję, że kibice będą mogli jak najszybciej wrócić do hal i wspólnie przeżywać sportowe emocje - powiedział Radosław Piesiewicz, Prezes Energa Basket Ligi i Polskiego Związku Koszykówki.

Jednak okazuje się, że to nie jedyny problem. W środę koszykarski pierwszoligowy klub KS Księżak Łowicz zamieścił informację, że mecz zaplanowany na 21 marca nie odbędzie się. Powód? Miasto Łowicz podjęło decyzję o zamknięciu wszystkich miejskich obiektów sportowych do 25 marca włącznie. Tym samym, koszykarze zostali odcięci od bazy treningowej i nie będą mieli możliwości rozegrania meczu na własnym parkiecie w planowanym terminie.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Podobna sytuacja jest również w drugoligowym Pleszewie, Szczecinie i nie tylko, ponieważ większość klubów trenuje i uczestniczy w rozgrywkach organizowanych w obiektach podlegających pod miasto. W innym ośrodku, Wydział Sportu urzędu miejskiego zaleca tymczasową rezygnację z organizowania imprez i wydarzeń, które nie są imprezami masowymi oraz nie są zgromadzeniami.

Co więcej, zaleca się tymczasową rezygnację z treningów i zajęć sportowo-rekreacyjnych dla zawodników, dzieci i młodzieży szkolnej. Rekomendują też odwołanie wszelkich wyjazdów szkoleniowych oraz rezygnację z z udziału w rozgrywkach sportowych.

- Rozwiązanie? Najlepiej byłoby na ten czas zawiesić rozgrywki - proponuje prezes jednego koszykarskiego klubu.



- Nie możemy wejść na obiekt i trenować, a najbliższy mecz został odwołany. Szukamy hali w innym mieście. Miasto wyszło z założenia, że skoro jest odgórne postanowienie odnośnie zamknięcia wszystkich placówek oświatowych, to tym samym nie mogą nam udostępnić hali, ponieważ jest to hala szkolna - tłumaczy działacz klubu. - Ta sytuacja spowoduje paraliż. Zgłosiliśmy sprawę do PZKosz i czekamy na ich decyzję co robić z tym dalej.

Na razie sezon trwa, aczkolwiek ciężko powiedzieć, co będzie jutro. Znane są już przypadki zawieszenia bądź zakończenia rozgrywek. Można spodziewać się więc kolejnych kroków zapobiegawczych i rozstrzygnięć.
Zobacz także:

Koronawirus. EBL. Oficjalnie: mecze zamknięte także dla dziennikarzy
Koronawirus. EBL. Co dalej z rozgrywkami? Nie będzie play-offów?!

Źródło artykułu: