EBL. Stelmet Enea BC Zielona Góra po raz piąty z rzędu. MKS Dąbrowa Górnicza walczył, Artis szalał na jednej nodze

WP SportoweFakty / na zdjęciu: koszykarze Stelmetu Enea BC Zielona Góra
WP SportoweFakty / na zdjęciu: koszykarze Stelmetu Enea BC Zielona Góra

Stelmet Enea BC Zielona Góra nie przestaje zwyciężać. W środę w Dąbrowie Górniczej podopieczni Żana Tabaka wygrali z MKS-em 97:81. Gospodarze mieli swoje problemy, bowiem w trzeciej minucie staw skokowy podkręcił Dominic Artis.

Stelmet Enea BC w Dąbrowie Górniczej zagrał jedną bardzo dobrą kwartę - trzecią - i to wystarczyło. MKS w ostatniej ćwiartce gonił, trafiał na bardzo dobrej skuteczności z dystansu, ale faworyt zdołał wykorzystać swoje przewagi.

25 asyst i 53 procent skuteczności rzutów z gry. Pod koszem rządził Ivica Radić, a na obwodzie Ludvig Hakanson. Pierwszy miał 8/11 z gry, drugi do 16 "oczek" dołożył 8 asyst.

Michał Dukowicz, trener gospodarzy, miał duży problem, bowiem już na początku spotkania kontuzji stawu skokowego doznał Dominic Artis. Ten w drugiej połowie wrócił do gry i zdążył jeszcze trafić pięć "trójek"... przy sześciu próbach.

Zobacz także. EBL. Oficjalnie. Jacek Winnicki trenerem PGE Spójni Stargard

Uraz Artisa paradoksalnie dobrze wpłynął na jego kolegów, którzy w pierwszej kwarcie grali znakomicie. Nie do zatrzymania był Robert Johnson, "wejście smoka" z ławki zaliczył Filip Put i MKS prowadził 27:20.

Od drugiej kwarty to jednak goście przejęli mecz. Pod koszem nie do zatrzymania był Radić, który wykorzystywał pod koszem wszystko. Dodatkowo z  obwodu trafiali Hakanson i Łukasz Koszarek. Stelmet odrobił straty i wyszedł nawet na prowadzenie 48:40.

Po przerwie ekipa Żan Tabak poszła za ciosem. Dąbrowianie zaczęli grać nieco zbyt indywidualnie, z kolei goście w ataku grali doskonale. Dzielili się piłką, szukali przewag i swobodnie budowali przewagę, która po trzech kwartach wynosiła już 20 punktów.

MKS nie zamierzał się jednak poddać. "Kulawy" Artis trafiał seryjnie z dystansu, przebudził się Bryce Douvier, a i obrona zaczęła funkcjonować lepiej. Efekt był taki, że trzy minuty przed końcem ekipa Michała Dukowicza przegrywała już tylko 79:86.

Stelmet końcówkę zagrał jednak doskonale, rozgrywając dwójkowe akcje wykańczane przez wysokich z czystych pozycji. Ostatecznie goście wygrali 97:81 i mogli cieszyć się z piątego z rzędu triumfu - tym razem jednak bez "setki".

Zobacz także. Liga Mistrzów. Anwil Włocławek z drugim zwycięstwem! Ważny triumf w Hali Mistrzów

MKS Dąbrowa Górnicza - Stelmet Enea BC Zielona Góra 81:97 (27:20, 18:28, 12:29, 24:20)

MKS: Robert Johnson 23 (11 zb), Dominic Artis 17, Bryce Douvier 15, Filip Put 13, Tavarius Shine 5, Jakub Kobel 4, Michael Fraser 4, Marek Piechowicz 0, Iwan Wasyl 0, Darrell Harris 0, Radosław Chorab 0.

Stelmet Enea BC: Ivica Radić 20, Ludvig Hakanson 16, Marcel Ponitka 12, Drew Gordon 11, Tony Meier 10, Jarosław Zykowski 10, Przemysław Zamojski 8, Łukasz Koszarek 6, Joe Thomasson 4.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 22 19 3 2097 1806 41
2 Polski Cukier Start Lublin 22 17 5 1867 1716 39
3 Anwil Włocławek 22 17 5 2078 1837 39
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 22 14 8 1765 1655 36
5 Arriva Polski Cukier Toruń 20 15 5 1755 1583 35
6 Trefl Sopot 22 12 10 1786 1792 34
7 WKS Śląsk Wrocław 22 11 11 1910 1861 33
8 King Szczecin 22 11 11 1834 1848 33
9 PGE Spójnia Stargard 22 10 12 1724 1772 32
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 22 10 12 1772 1746 32
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 21 10 11 1839 1847 31
12 HydroTruck Radom 22 9 13 1711 1790 31
13 Tauron GTK Gliwice 22 7 15 1857 1973 29
14 Legia Warszawa 22 5 17 1773 1976 27
15 MKS Dąbrowa Górnicza 23 4 19 1808 2135 27
16 SKS Starogard Gdański 22 4 18 1776 2015 26

ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio #2: Historyczny wynik koszykarzy. Cezary Trybański zdradza przyczyny sukcesu

Źródło artykułu: