Władze klubu wyszły z następującą ofertą: sezon gry za minimum dla weteranów. Stephon Marbury zarobiłby "zaledwie" 1,3 miliona dolarów. 32-latek uznał, że propozycja "Celtów" bardzo go rozczarowała i nie zamierza przystać na nią.
Niemniej jednak zawodnik nie zamierza dąsać się i obrażać na Celtics. Co więcej jest bardzo wdzięczny organizacji, że w trudnym momencie wyciągnęła do niego pomocną dłoń. - Dziękuję Bostonowi za to, że po tym wszystkim co się działo w Nowym Jorku, mogłem ponownie się przypomnieć kibicom. Ci przyjęli mnie z otwartymi ramionami. To było coś pięknego - powiedział koszykarz.
Marbury dodał, że trzy kluby są nim zainteresowane, jednak nie chciał ujawnić o jakie drużyny chodzi.