EBL. MKS dba o emocje dla swoich kibiców, dąbrowianie z drugą wygraną w sezonie

Materiały prasowe / Mteriały prasowe / Dorota Murska / Na zdjęciu: Tavarius Shine
Materiały prasowe / Mteriały prasowe / Dorota Murska / Na zdjęciu: Tavarius Shine

Dwa mecze i dwa zwycięstwa ma Michał Dukowicz jako pierwszy trener w Energa Basket Lidze. Jego MKS Dąbrowa Górnicza po wielkich emocjach pokonała WKS Śląsk Wrocław 98:94. Ponownie o triumf musieli drżeć do ostatniej syreny.

Śląsk gonił, kąsał, a w trzeciej kwarcie wyszedł nawet na prowadzenie. MKS zdołał jednak szybko odpowiedzieć i pomimo fatalnej straty w samej końcówce zdołał obronić swój parkiet.

14 "trójek" przy 24 próbach i czterech zawodników z liczbą przynajmniej 15 "oczek" na swoim koncie - to główne czynniki, dzięki którym MKS pozostaje z zerem w rubryce porażek.

Zobacz także. EBL. GTK ponownie przegrało domowy horror, King z pierwszą wygraną w sezonie

To był niezły mecz do oglądania - dobre tempo, wiele ciekawych zagrać i skuteczność na wysokim poziomie. - Wynik może pokazywać, że nie było obrony. Tylko, że ona była, a zawodnicy trafiali z trudnych pozycji z ręką na twarzy - powiedział po spotkaniu trener Michał Dukowicz.

Genialnie w mecz weszli Tavarius Shine i Robert Johnson. Ten drugi po słabszym występie w Gliwicach chciał się zrehabilitować i już po pierwszej kwarcie miał 9 punktów na swoim koncie.

Śląsk jednak nie odstawał. Pod koszem skuteczny był Aleksander Dziewa, a na obwodzie rzut za rzutem trafiał Devoe Joseph. To jego "trójki" pozwoliły zmniejszyć straty po tym, jak MKS odskoczył i prowadził nawet 44:31.

Gdy w trzeciej kwarcie wrocławianie zaliczyli serię dziewięciu punktów z rzędu, Śląsk prowadził nawet 69:65. MKS-u to jednak nie złamało, a ważny rzut z dystansu trafił bardzo dobrze dysponowany Bryce Douvier.

W decydującej części z punktowaniem "włączył" się Dominic Artis i MKS ponownie odskoczył. Półtora minuty przed końcem prowadził nawet 94:86. Kilka błędów i demony sprzed tygodnia wróciły. Śląsk zmniejszył straty do dwóch punktów i nawet przechwycił piłkę na remis, ale Torin Dorn podał wprost do Shine'a i było po meczu.

Zobacz także. Energa Basket Liga. Derby Trójmiasta dla Asseco Arki Gdynia

MKS Dąbrowa Górnicza - WKS Śląsk Wrocław 98:94 (24:17, 25:27, 23:25, 26:25)

MKS: Robert Johnson 20, Bryce Douvier 20, Dominic Artis 18, Tavarius Shine 15, Filip Put 9, Evariste Shonganya 8, Konrad Dawdo 6, Jakub Kobel 2, Iwan Wasyl 0.

Śląsk: Devoe Joseph 18, Aleksander Dziewa 18, Mathieu Wojciechowski 14, Kamil Łączyński 13, Clayton Custer 11, Torin Dorn 9, Michał Gabiński 6, Jakub Musiał 3, Andrew Chrabaszcz 2.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 22 19 3 2097 1806 41
2 Polski Cukier Start Lublin 22 17 5 1867 1716 39
3 Anwil Włocławek 22 17 5 2078 1837 39
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 22 14 8 1765 1655 36
5 Arriva Polski Cukier Toruń 20 15 5 1755 1583 35
6 Trefl Sopot 22 12 10 1786 1792 34
7 WKS Śląsk Wrocław 22 11 11 1910 1861 33
8 King Szczecin 22 11 11 1834 1848 33
9 PGE Spójnia Stargard 22 10 12 1724 1772 32
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 22 10 12 1772 1746 32
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 21 10 11 1839 1847 31
12 HydroTruck Radom 22 9 13 1711 1790 31
13 Tauron GTK Gliwice 22 7 15 1857 1973 29
14 Legia Warszawa 22 5 17 1773 1976 27
15 MKS Dąbrowa Górnicza 23 4 19 1808 2135 27
16 SKS Starogard Gdański 22 4 18 1776 2015 26

ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019: Iga Baumgart-Witan: Ten wynik to coś niewyobrażalnego!

Źródło artykułu: