Pomimo walki, Polakom nie udało się zatrzymać bardzo doświadczonych i mocnych Hiszpanów, którzy po wygranej nad naszą reprezentacją zameldowali się w półfinale MŚ w koszykówce rozgrywanych w Chinach. Reprezentacja Mike'a Taylora pozostawiła jednak po sobie bardzo dobre wrażenie, bowiem nasi rywale przez długi okres spotkania nie mogli być pewni awansu.
- Walczyliśmy tyle, ile mieliśmy sił. Zostawiliśmy serce na parkiecie. Niestety z taką drużyną, jaką jest Hiszpania nie można sobie pozwolić na dwa przestoje, gdzie oni odskoczyli nam na kilkanaście punktów. Później ich dogoniliśmy, oni znowu zdobyli przewagę i przy takim zespole to niestety kosztowało nas porażkę - powiedział Damian Kulig przed kamerami TVP Sport.
Czytaj także: MŚ w koszykówce. Polska - Hiszpania. Ricky Rubio załatwił Polaków. Adam Waczyński: Nie mieliśmy odpowiedzi na niego
Polacy byli do tego meczu przygotowani bardzo dobrze pod kątem kondycyjnym, ale i taktycznym. Mike Taylor wspominał, że miał plan na grę przeciwko Hiszpanii i wyglądało na to, że ten plan udało się realizować przeciwko kolektywowi naszych rywali. Kilkakrotnie nie byliśmy jednak w stanie powstrzymać niesamowitych indywidualności w szeregach "La Roja".
- Hiszpania to jest kompletna drużyna, mają wszystkich dwunastu zawodników do grania. To, co udało nam się zrealizować z niektórymi graczami sprawiło, że otworzyli się inni. Apetyt rósł, ale niestety realia są, jakie są. Gramy o piąte miejsce i mam nadzieję, że będzie lepiej - dodał Kulig.
Czytaj także: Mistrzostwa świata w koszykówce. Polacy walczyli jak lwy - Hiszpanie zrobili jednak swoje
Najbliższy mecz Polaków odbędzie się 12 września, a rywalem podopiecznych Mike'a Taylora będzie przegrany z pojedynku Australia - Czechy.
ZOBACZ WIDEO "Druga Połowa". Zmarnowany rok Jerzego Brzęczka? "Ten zespół nadal nie wie jak ma grać"