To nie był mecz dla kibiców o słabych nerwach. W drugim spotkaniu na mistrzostwach świata Biało-Czerwoni dokonali nie lada wyczynu, pokonując w Pekinie gospodarzy turnieju 79:76. Zwyciężyli, choć w kilku sytuacjach sędziowie ewidentnie ich krzywdzili (szczegóły TUTAJ-->).
Koszykówka cieszy się coraz większym zainteresowaniem kibiców w naszym kraju. Dramatyczną końcówkę poniedziałkowego meczu Chiny - Polska oglądało łącznie prawie 2 miliony kibiców! Średnio cały pojedynek śledziło 900 tysięcy fanów. Warto przypomnieć, że jeszcze rok temu spotkanie z Chorwacją oglądało 400 tysięcy kibiców.
Polska- Chiny łączna widownia w TVP2 i śr. prawie 900 tysięcy, podczas dogrywki ponad 1,9 miliona!
— Marek Szkolnikowski (@mszkolnikowski) 03 wrzesień 2019
- Mówiłem, że polski zespół jest w stanie wygrać tę grupę i awansować nawet do ćwierćfinału. Mało kto wierzył w te słowa. Tak samo było przed samym turniejem. A zawodnicy po raz kolejny pokazali, że razem mogą przenosić góry i są w stanie przekraczać kolejne bariery - powiedział prezes związku Radosław Piesiewicz dla WP SportoweFakty (WIĘCEJ TUTAJ).
Kadra Mike'a Taylora na mundialu prezentuje się wyśmienicie. W środę rozegra ostatni mecz fazy grupowej przeciwko Wybrzeżu Kości Słoniowej (10:00).
Potem Biało-Czerwonych czekają spotkania w kolejnej fazie turnieju. Jest już pewne, że rozegramy swoje mecze w piątek oraz niedzielę. Dokładne godziny nie są jeszcze znane. - Jestem dumny z tej drużyny. To wszystko zasługa tych zawodników. To są gracze, którzy zostaną zapamiętani jako ci, którzy zrobili coś wielkiego - powiedział szczęśliwy Taylor.
Zobacz także: Z kim i kiedy zagrają Polacy (drabinka i terminarz)
ZOBACZ WIDEO Podsumowanie tygodnia. Problemy kadrowe reprezentacji Polski, Krzysztof Piątek przestał strzelać
W Chinach mogło być więcej w jednym mieście :)