Jedyny Polak w NBA wciąż jest poza grą. Jeremy Sochan przez problemy z plecami opuścił trzeci mecz z rzędu. Nie wiadomo, czy w tym sezonie zobaczymy go jeszcze w grze - San Antonio Spurs do końca kampanii 2024/2025 zostały już tylko cztery spotkania.
Teksańczycy, osłabieni ponadto brakiem Victora Wembanyamy i De'Aarona Foxa, w niedzielę nie dotrzymali kroku Portland Trail Blazers.
ZOBACZ WIDEO: Laura Grzyb zapytana, gdzie lepiej płacą. Odpowiedziała z bólem serca
Gospodarze pokonali Spurs 120:109, a istotna okazała się już pierwsza kwarta. PTB wygrali tę odsłonę aż 33:18 i wypracowali sobie przewagę. W końcówce spotkania było jeszcze ciekawie, ale podopieczni Chaunceya Billupsa nie wypuścili z rąk zwycięstwa.
Brylował Toumani Camara, autor 23 punktów i 10 zbiórek. Polscy kibice będą mieli okazję zobaczyć Belga na tegorocznych mistrzostwach Europy. Shaedon Sharpe dorzucił ponadto 21 punktów, 10 zbiórek i sześć asyst.
Gościom na nic zdały się 22 oczka Stephona Castle'a czy 21 punktów Devina Vassella. To 46. porażka ekipy z Teksasu
Wynik:
Portland Trail Blazers - San Antonio Spurs 120:109 (33:18, 21:27, 32:30, 34:34)
(Camara 23, Sharpe 21, Banton 20 - Castle 22, Vassell 21, Barnes 17, Branham 17)