Gdynianie ponownie postawili na strzelaninę z dystansu - dopóki "trójki" siedziały, Arka była w grze. Po zmianie stron taktyka gospodarzy okazała się być jednak zdecydowanie bardziej efektywna.
Pod koszem rządził Darko Planinić, który skompletował solidne double-double. Duży wkład w sukces mieli też rozgrywający Markel Starks (22 punkty i 7 asyst) i Łukasz Koszarek (15 punktów, 8 zbiórek i 6 asyst). Stelmet Enea BC ma 18 "oczek" zaliczki i jest blisko 3. miejsca na koniec sezonu.
Zobacz także. EBL. Pierwszy krok Polskiego Cukru Toruń. Wszędobylski Bartosz Diduszko zadał decydujące ciosy
Arka oddała szalonych 49 rzutów zza łuku - o ile te w pierwszej połowie te wpadały często, o tyle w drugiej już tak dobrze nie było, a odzwierciedlenie tego było widać na tablicy wyników.
W samej pierwszej kwarcie podopieczni Przemysława Frasunkiewicza trafili sześciokrotnie zza łuku, dzięki czemu prowadzili 27:25. Po stronie gospodarzy nie do zatrzymania byli Planinić i Michał Sokołowski (14 punktów do przerwy). Gdy w drugiej kwarcie w końcu wstrzelił się James Florence, było nawet 43:35 dla ekipy z Trójmiasta.
Przed przerwą gdynianie mieli 10/26 zza łuku - to dzięki temu wychodzili na drugą połowę prowadząc. Po zmianie stron gościom wpadać jednak przestało i pojawił się duży problem. Tym bardziej, że po drugiej stronie po profesorsku grał Koszarek. Pod koszem z kolei defensywa gdynian nie miała odpowiedzi na Planinicia.
Arka gasła w oczach z minuty na minutę - sama energia i trafiania Deividasa Dulkysa na niewiele się zdały. Stelmet Enea BC z kolei nakręcał się z każdą kolejną akcją, na końcu rozszalał się jeszcze Starks i zielonogórzanie ostatecznie wypracowali sobie rekordową, bo 18-sto punktową przewagę
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Legia powinna rozstawać się z Michałem Kucharczykiem? "Ma elkę w sercu"
Zobacz także. EBL. Polski Cukier - Anwil. Mihevc chwali zespół, Milicić mówi o detalach
Frasunkiewicz nie miał w składzie Marcela Ponitki (wyjechał do USA) i Robert Upshaw (kontuzja). Z urazem grał Josh Bostic, a tylko 3 z 13 rzutów trafił Florence. Dulkys zaliczył 24 punkty (7/15 zza łuku) - sam jednak niewiele mógł zdziałać. Goście dodatkowo wyraźnie przegrali walkę na tablicy (40:55).
Rewanżowy pojedynek w walce o brązowy medal mistrzostw Polski rozegrany zostanie w poniedziałek w Gdyni. Początek meczu o godzinie 20:30.
Stelmet Enea BC Zielona Góra - Arka Gdynia 95:77 (25:27, 18:20, 23:16, 29:14)
Stelmet Enea BC: Darko Planinić 22 (12 zb), Markel Starks 20, Łukasz Koszarek 15, Michał Sokołowski 14, Zeljko Sakić 11, Quinton Hosley 5, Adam Hrycaniuk 4, Przemysław Zamojski 2, Gabe DeVoe 0.
Arka: Deividas Dulkys 24, Jakub Garbacz 13, Dariusz Wyka 11, James Florence 12, Marcus Ginyard 7, Krzysztof Szubarga 5, Bartłomiej Wołoszyn 3, Adam Łapeta 2, Josh Bostic 0, Mikołaj Witliński 0.