NBA. Liga ogłosiła finałowe trójki kandydatów do nagród indywidualnych 2018/19

Getty Images / Joe Scarnici / Na zdjęciu: James Harden - MVP sezonu 2017/2018
Getty Images / Joe Scarnici / Na zdjęciu: James Harden - MVP sezonu 2017/2018

Giannis Antetokounmpo, James Harden lub Paul George - to właśnie któryś z nich zostanie MVP sezonu zasadniczego 2018/19. Liga NBA ogłosiła finalistów wszystkich 6 kategorii w kwestii nagród indywidualnych.

Nie było wielkich niespodzianek jeśli chodzi o finalistów do nagród indywidualnych za miniony sezon zasadniczy w najlepszej lidze świata, czyli NBA. Najważniejsza nagroda, czyli MVP, trafi najpewniej w ręce Giannisa Antetokounmpo z Milwaukee Bucks lub też Jamesa Hardena z Houston Rockets. Trzecim jest Paul George z Oklahoma City Thunder, ale jego szanse na trium w tej kategorii są w zasadzie minimalne. Warto podkreślić, że szansę na obronę tytuły sprzed roku ma rzucający "Rakiet".

Sporo uwagi wzbudza zazwyczaj również wybór debiutanta roku. Jeszcze przed startem rozgrywek mówiono, że o nagrodę powalczą Luka Doncić i DeAndre Ayton, ale w trakcie sezonu z bardzo dobrej strony pokazał się także Trae Young. Być może to właśnie on pogodzi dwójkę początkowych faworytów, bowiem końcówka była w jego wykonaniu bardzo udana. Największe szanse na zwycięstwo ma jednak pierwszy z wymienionych, czyli Doncić.

Milwaukee Bucks obronili swój parkiet. Prowadzą 2-0 w finale Wschodu >>

Wyświetl ten post na Instagramie.

The finalists are in!

Post udostępniony przez NBA on ESPN (@nbaonespn)

Trudno też stwierdzić, w czyje ręce powędruje statuetka dla gracza, który poczynił największy postęp, bowiem każdy z finałowej trójki wzniósł się na dużo wyższy poziom względem roku poprzedniego. Mimo wszystko progres jest najbardziej widoczny jeśli chodzi o Pascala Siakama z Toronto Raptors. Jeszcze w sezonie 2017/18 jego średnie wynosiły 7,3 punktu (22 procent za trzy) i 4,5 zbiórki, podczas gry teraz zakończył rozgrywki ze statystykami rzędu 16,9 pkt. (37 proc. za trzy) oraz 6,9 zb.

Największa zagwozdka to chyba jednak wybór najlepszego trenera, bowiem każdy z trójki Mike Budenholzer-Mike Malone-Doc Rivers wykonał w trakcie poprzedniego roku doskonałą pracę ze swoimi podopiecznymi. Ich zespoły - odpowiednio Bucks, Nuggets i Clippers - mogą bowiem zapisać miniony sezon na wielki plus.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Liverpool i Tottenham w finale Ligi Mistrzów. "To będzie angielska piłka w najlepszym wydaniu"

Źródło artykułu: