Już w meczu z GTK Gliwice (94:70) zespół Polskiego Cukru Toruń musiał sobie radzić bez Cheikha Mbodja, który nabawił się pechowej kontuzji dłoni.
- Mam rozciętą dłoń. Na razie nie jestem w stanie trenować. Z każdym dniem czuję się coraz lepiej, ale na razie zespół musi sobie radzić beze mnie - mówi nam Senegalczyk.
Zobacz także: Energa Basket Liga pod lupą Charlesa (21): 10 tysięcy Woodsa, wielki sponsor blisko Spójni
Joachim Przybył (dziennikarz "Gazety Pomorskiej") poinformował na Twitterze, że przerwa Mbodja potrwa około dwóch tygodni. Senegalczyk na pewno nie zagra w dwóch najbliższych meczach. Jego powrót planowany jest na hitowe starcie z Arką Gdynia. Wszystko wskazuje na to, że będzie to spotkanie o pierwsze miejsce w tabeli.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Odejście Sa Pinto oczyści atmosferę w szatni Legii? "Zniknęła normalność. Tego nie powinien robić żaden trener"
Do Starogardu @TwardePierniki pojadą z Aaronem Celem, ale bez Cheikha Mbojda. Rozcięcie dłoni jest poważne. Najmniej 2 tygodnie przerwy. Może na Arkę Gdynia Senegalczyk będzie gotowy, ale to nic pewnego #plkpl
— Joachim Przybył (@joaprzybyl) 4 kwietnia 2019
- To będzie ekscytujący mecz. Chciałbym w nim wystąpić i pomóc drużynie - przekonuje Mbodj, który jest podstawowym środkowym toruńskiego zespołu. We wszystkich (25) meczach wystąpił w pierwszej piątce. Zawodnik średnio 12,4 punktu i sześć zbiórek.
W Gliwicach bardzo dobrze zastąpił go Damian Kulig, który z każdym meczem wygląda coraz lepiej w barwach toruńskiego zespołu. Z GTK zdobył 20 punktów i 8 zbiórek. Bardzo dobrze wypadł także Krzysztof Sulima, autor 16 pkt i 7 zb.
Zobacz także: Duża mobilizacja w Anwilu. Mistrz Polski szykuje się na Stelmet