EBL: oni kochają horrory. Polski Cukier Toruń lepszy od TBV Startu Lublin o punkt

WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Karol Gruszecki
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Karol Gruszecki

Polski Cukier Toruń i TBV Start Lublin lubią horrory - tym razem z happy endem dla tych pierwszych. Podopieczni Dejana Mihevca wygrali 87:86, chociaż wielką chęć zostania bohaterem ponownie miał Joe Thomasson.

Rywalizacja tych dwóch zespołów w tym sezonie jest niesamowita. Przypomnijmy: w pierwszej rundzie TBV Start wygrał w niesamowitych okolicznościach z Polskim Cukrem 93:91, a wszystko dzięki niesamowitej "trójce" Joe Thomassona.

Tym razem amerykański rzucający lublinian ponownie był nie do zatrzymania. Zaliczył 29 punktów na znakomitej skuteczności (10/14 z gry). Dodał pięć asyst i dwa przechwyty. Z wygranej jednak cieszyć się nie mógł.

Bohaterem Polskiego Cukru bez dwóch zdań był Karol Gruszecki, który rozegrał koncertową druga połowę. Był też autorem decydującego rzutu zza łuku na 14 sekund przed końcem. TBV Start miał jeszcze swoją akcję, ale James Washington przestrzelił rzut z dwutaktu.

Czytaj także: Wielkie zmiany w koszykówce. Koniec z przepisem o dwóch Polakach na parkiecie!

TBV Start gra ostatnio znakomicie i w Grodzie Kopernika również był bliski zwycięstwa. Podopieczni Davida Dedka od początku nie przestraszyli się faworyzowanych gospodarzy - skutecznie grał Thomasson, pod koszem dobrą zmianę dał Devonte Upson.

Polski Cukier w grze trzymał rezerwowy Bartosz Diduszko. Ten "super zmiennik" tradycyjnie był aktywny na zbiórce, ale i bardzo skuteczny. On i Cheikh Mbodj to jednak było za mało na TBV Start, który po "trójce" Mateusza Dziemby prowadził nawet 56:48. Wtedy jednak zerwał się "Grucha" zaliczając 10 "oczek" w końcówce trzeciej kwarty wyprowadzając swój team na prowadzenie.

W decydujących minutach długo na prowadzeniu byli gospodarze, ale w końcówce uaktywnił się Thomasson - jego sześć punktów dało prowadzenie 86:84 gościom. W odpowiedzi pierwsze pudło zza łuku po przerwie zaliczył Gruszecki, jednak piłkę zebrał Robert Lowery, a poprawka "Gruchy" znalazła już drogę do kosza.

Zobacz także: VTB. Łukasz Koszarek: Martwi to, że nie robimy postępów

Polski Cukier wygrał, ale przy takim potencjale ponownie mocno musiał się na ten triumf namęczyć. Dejan Mihevc pomimo wygranej ma nad czym myśleć, a 5 punktów i 7 zbiórek Damiana Kuliga też nie wygląda imponująco.

TBV Start wygraną miał na widelcu, jednak Washington w ostatniej akcji chyba nieco spanikował, bo otworzyła mu się autostrada pod sam kosz i może było za łatwo. Kolejny dobry mecz zaliczył Dziemba, który na obwodzie jest doskonałym uzupełnieniem dla liderów swojego teamu, czyli Washingtona i Thomassona.

Polski Cukier Toruń - TBV Start Lublin 87:86 (22:20, 18:23, 26:22, 21:21)

Polski Cukier: Karol Gruszecki 21, Bartosz Diduszko 15, Cheikh Mbodj 15, Michael Umeh 10, Tomasz Śnieg 6, Aaron Cel 6, Damian Kulig 5, Robert Lowery 5, Krzysztof Sulima 2, Łukasz Wiśniewski 2.

TBV Start: Joe Thomasson 29, James Washington 18, Mateusz Dziemba 15, Devonte Upson 10 (12 zb), Marcin Dutkwicz 5, Anton Gaddefors 4, Kacper Borowski 3, Roman Szymański 1, Michael Gospodarek 1, Uros Mirković 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36

ZOBACZ WIDEO Selekcjoner ogłosił powołania na el. Euro 2020. "Jest kilka powrotów i niespodzianek"

Źródło artykułu: