New York Knicks najdroższym klubem w NBA. Za nimi Lakers i Warriors

Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu: DeAndre Jordan
Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu: DeAndre Jordan

Według amerykańskiego dwutygodnika Forbes, New York Knicks są obecnie najdroższą koszykarską drużyną świata. Wartość klubu szacowana jest na 4 miliardy dolarów.

Współczesny okres nie jest najlepszy dla drużyny z "Big Apple". Ostatni raz New York Knicks w fazie play-off grali w 2013 roku, w finale konferencji w 2000, zaś w wielkim finale ligi NBA dokładnie 20 lat temu, co obecnie zdecydowanie im nie grozi. Z kolei swój ostatni mistrzowski tytuł wywalczyli w 1973 roku, czyli przed 46-oma laty. Aby dodać temu dodatkowy wymiar, warto podkreślić, że na świecie nie było wówczas jeszcze obecnego trenera ekipy. David Fizdale urodził się bowiem w 1974.

Pomimo, iż wyraźnie widać, jak bardzo najnowsza historia jest dla Knicksów bezlitosna, nie przeszkadza im to w byciu najdroższym koszykarskim klubem na świecie. Wartość nowojorczyków wyceniana jest na 4 miliardy dolarów. Na podium znaleźli się jeszcze Los Angeles Lakers i Golden State Warriors, które są warte odpowiednio 3,7 i 3,5 mld dolarów. Pierwszą piątkę uzupełniają Chicago Bulls (2,9) i Boston Celtics (2,8).

Wg magazynu Forbes, wartość NYK wzrosła o 11 procent w porównaniu z rokiem ubiegłym. Jest to spowodowane remontem hali Madison Square Garden, który zakończył się co prawda już w 2013 roku, ale przyniósł szereg nowych dochodów. Dzięki nim notowania finansowe Knicks z roku na rok idą w górę.

Jeśli zaś chodzi o największy skok wartości klubu NBA, to jego autorem jest Philadelphia 76ers. W ciągu minionego roku Sixers zanotowali bowiem olbrzymi wzrost - z 1,18 miliarda dolarów do 1,65 mld. Daje to dokładnie 40-procentowy przyrost względem poprzedniego roku.

Czytaj także:
Toronto Raptors będą jeszcze mocniejsi. Jeremy Lin ma się przenieść do Kanady
All-Star Weekend: kto weźmie udział w konkursach?

ZOBACZ WIDEO: Maciej Wisławski: Robert Kubica to dla mnie "nadczłowiek". Kierowca totalny!

Źródło artykułu: