Trudna sytuacja Marcina Gortata w zespole. Polak raczej bez szans na transfer

Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Marcin Gortat
Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Marcin Gortat

Marcin Gortat nie ma pewnej pozycji w Los Angeles Clippers. Trener Doc Rivers ma zaufanie tylko do Montrezla Harrella. Pozostali środkowi muszą ciężko walczyć o swoje minuty. Nic nie zapowiada tego, żeby Polak miał przenieść się do innego klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

Latem Marcin Gortat po pięciu latach odszedł z Washington Wizards i przeniósł się do Los Angeles Clippers. W nowym klubie polski środkowy odżył, ale ma problemy z regularną grą.

O tym mówił w wywiadzie dla WP SportoweFakty. - Gram w przedziale czasowym zmiennika. Trudno odnaleźć się w takiej sytuacji. Mój charakter i ego nie pozwalają na swobodne siedzenie na ławce. Nie będę oszukiwał, trudno mi to zaakceptować - twierdził.

Gortat musi toczyć twardą walkę o minuty z innymi podkoszowymi. To sprawia, że "The Polish Hammer" ma słabsze statystyki niż w poprzednich sezonach. Trener Doc Rivers nie ukrywa, że największe zaufanie ma do Montrezla Harrella.

ZOBACZ WIDEO Zaskakujący transfer Pazdana. "Finansowo na pewno nie straci. Sportowo raczej też nie"

Zobacz także: Arka Gdynia gromi, cieszy się grą i szuka wzmocnień

- Spośród wysokich zawodników tylko Montrezl Harrell ma zagwarantowaną określoną liczbę minut w każdym meczu. Pozostali są w takiej samej sytuacji i muszą walczyć o pozycję w zespole oraz miejsce na parkiecie - przyznał szkoleniowiec Clippers w rozmowie z Marcinem Harasimowiczem.

Korespondent "Przeglądu Sportowego" donosi jednocześnie, że Gortat ma bardzo małe szanse na przenosiny do innego klubu. Do zamknięcia okna transferowego pozostały już tylko dwa tygodnie.

W lidze NBA tematem numerem jeden jest teraz przyszłość Anthony'ego Davisa, który chce odejść z New Orleans Pelicans. Przed meczem z Atlantą doszło do zabawnej wymiany zdań między Gortatem a trenerem Samem Cassellem. Polak stwierdził, że jeśli Clippers wymieniliby go za Davisa, to od razu poprosiłby o wykup kontraktu z Pelicans i... podpisałby umowę za minimum z Golden State Warriors.

Źródło artykułu: