EBL: Anwil Włocławek wygrał derby, Chase Simon w końcu wrócił!

PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Jarosław Zyskowski i Damian Kulig
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Jarosław Zyskowski i Damian Kulig

Najważniejsze derby w Polsce dla Anwilu Włocławek. Mistrzowie Polski w końcu pokazali swoją koszykówkę z najwyższego poziomu i pokonali w Toruniu Polski Cukier 89:80.

Anwil prowadził niemal od początku meczu. W trzeciej kwarcie miał nawet 23 punkty przewagi, ale Twarde Pierniki w końcu zaczęły grać lepiej i zdołały podgonić wynik. Mistrzowie wygranej jednak z rąk nie wypuścili.

W końcu - po serii bezbarwnych meczów - "zapalił" Chase Simon. Łowca punktów "Rottweilerów" zakończył pojedynek z dorobkiem 22 punktów (6/8 z gry) i mianem najskuteczniejszego gracza. Swoją dużą cegiełkę w do sukcesu dołożył też m.in. Jarosław Zyskowski (14 "oczek" i 6/6 z gry).

"Defensywa Milicicia" w końcu dała znać o sobie. Anwil od początku stanął wysoko skutecznie wybijając z uderzenia Twarde Pierniki. Mistrzowie Polski w pierwszej kwarcie zaliczyli serię 10:0 i zaczęli uciekać. W ekipie z Torunia funkcjonował tak naprawdę tylko Karol Gruszecki.

Gdy wydawało się, że Polski Cukier łapie rytm, Anwil szybko odpowiedział. Połówkę ekipa Igora Milicicia zakończyła kolejny mocnym uderzeniem, a po "trójce" Nikoli Markovicia włocławianie prowadzili różnicą piętnastu punktów schodząc do szatni.

Twarde Pierniki przede wszystkim nie mogły trafić z dystansu (2/12 w pierwszej połowie). Punktów brakowało też ze strony Aarona Cela i Damiana Kuliga. I taki stan rzeczy trwał również po przerwie, dzięki czemu Anwil prowadził w pewnym nawet 68:45.

I wtedy właśnie Polski Cukier rozpoczął pogoń. Trzy "trójki" trafił Michael Umeh, czwartą dołożył Robert Lowery i nadzieje na odwrócenie losów meczu odżyły. "Rottweilery" nie pozwoliły jednak zbliżyć się na mniej, niż sześć "oczek" i dowiozły do końca bardzo ważną i prestiżową wygraną.

Triumf Anwilowi był bezwzględnie potrzebny, bowiem przy piątej porażce w sezonie mógł nieco stracić kontakt z najlepszą trójką ligi. Co ważne mistrzowie Polski w końcu funkcjonowali jako team. Dużo małych, ale ważnych rzeczy robił Marković, Kamil Łączyński do 8 punktów dołożył tyle samo asyst, a defensywa przez większość meczu była naprawdę nie do przejścia dla Twardych Pierników.

W ekipie z Torunia "zabrakło" Cela i Kuliga - pierwszy miał 1/7 z gry, a drugi w 18 minut oddał zaledwie jeden rzut i przestrzelił 4 z 6 rzutów wolnych. Ci, którzy już teraz ozłacali Polski Cukier Toruń przekonali się, że podrażniony mistrz łatwo korony nie odda.

Polski Cukier Toruń - Anwil Włocławek 80:89 (17:23, 15:24, 16:21, 32:21)

Polski Cukier: Michael Umeh 20, Cheikh Mbodj 16, Karol Gruszecki 12, Robert Lowery 12 (10 as), Bartosz Diduszko 9, Tomasz Śnieg 7, Aaron Cel 2, Damian Kulig 2, Krzysztof Sulima 0, Mikołaj Ratajczak 0.

Anwil: Chase Simon 22, Jarosław Zyskowski 14, Josip Sobin 12, Aaron Broussard 9, Kamil Łączyński 8, Nikola Marković 5 (13 zb), Vladimir Mihailović 5, Mateusz Kostrzewski 5, Szymon Szewczyk 5, Michał Michalak 4.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36

ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje w półfinale EFL Cup! Zdecydowały rzuty karne! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: