Udany powrót po latach. Adam Hrycaniuk: Kibice i miasto zasługują, żeby grać w najwyższej lidze

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Adam Hrycaniuk
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Adam Hrycaniuk

Choć nie pochodzi ze Stargardu, to jest wychowankiem Spójni. Po 14 latach Adam Hrycaniuk miał okazję zagrać w mieście, w którym stawiał pierwsze kroki w koszykówce. Center Stelmetu Enea BC Zielona Góra zaprezentował się z bardzo dobrej strony.

- Szmat czasu mnie tutaj nie było. Najważniejsze, że jest okazja zobaczyć te same twarze. Cieszę się, że kibice jeszcze mnie tutaj pamiętali. Bardzo miło mnie przywitali - powiedział po niedzielnym spotkaniu Adam Hrycaniuk.

Wychowanek Spójni miał okazję rozegrać mecz w Stargardzie po 14 latach. Właśnie po tak długim czasie jego pierwszy klub powrócił do Energa Basket Ligi. Hrycaniuk w zespole z Pomorza Zachodniego rozegrał na najwyższym poziomie 36 spotkań w latach 2002-2004. Zdobył wtedy 123 punkty. Później jednak nie miał okazji wracać do tej hali nawet w barwach innych drużyn.

- Bardzo cieszy fakt, że Spójnia wróciła do EBL. Myślę, że kibice i miasto zasługują na to, żeby grać w najwyższej lidze. Bardzo mnie ten fakt cieszy. Atmosfera w hali jest wyjątkowa. Pamiętamy z przeszłości, że tutaj każdemu ciężko się grało. Wierzę w to, że Spójnia wróci na jakieś wyższe miejsce. Może jeszcze nie teraz, ale spokojnie. Ta drużyna musi jeszcze nabrać trochę doświadczenia. Trochę się "poprzepychać", zobaczyć, jak to jest. Wierzę, że w niedługiej przyszłości będą naprawdę bardzo mocną drużyną - ocenił center Stelmetu Enea BC.

To był udany powrót nie tylko ze względu na miłe przywitanie i spotkanie ze znajomymi kibicami. Zespół z Zielonej Góry pokonał beniaminka 85:59. To było komfortowe zwycięstwo, a koszykarz odegrał w tym meczu ważną rolę. Skompletował double-double - 12 punktów i 11 zbiórek. - Chcieliśmy wyjść mocno i zdecydowanie, bo wiemy, jak takie słabe początki, albo lekceważenie przeciwnika, mogą się skończyć. Wyszliśmy na maksa skoncentrowani i od pierwszej minuty próbowaliśmy narzucić swoje tempo, żeby ten mecz nam się przypadkiem nie wyśliznął z rąk - przyznał Adam Hrycaniuk.

- Spójnia jeszcze się zerwała w trzeciej kwarcie. Odrobiła trochę strat, ale szybko się pozbieraliśmy. Zadaliśmy cios i doprowadziliśmy wynik na naszą korzyść do końca - dodał reprezentant Polski. Stelmet Enea BC z bilansem 9-2 jest liderem tabeli. Spójnia wygrała tylko dwa z dziesięciu spotkań i zajmuje 15. pozycję.

ZOBACZ WIDEO: Rozstanie Adama Nawałki i reprezentacji Polski błędem? "Nie widać koncepcji Jerzego Brzęczka"

Komentarze (5)
avatar
marolstar
18.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
liga jest buraczana a leją nas wszyscy. Dwadzieścia lat temu liga była dużo mocniejsza, w 10 mieliśmy 7 wychowanków i jakoś dawaliśmy radę......osobę odpowiedzialną za zagraniczne transfery nal Czytaj całość
avatar
Holender
17.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bestia. 
avatar
Henryk
17.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywek EBL w Polsce do łatwych raczej należało nie będzie, dla Spójni Stargard Szczeciński ale próbować trzeba, powodzenia jako Beniaminkowi Wam życzę.