Szukasz Polaka? Oto lista wolnych graczy. Jest kilka "głośnych" nazwisk

Newspix / Rafał Oleksiewicz / Nowakowski i Szewczyk
Newspix / Rafał Oleksiewicz / Nowakowski i Szewczyk

Dwóch zawodników z mistrzowskiego Anwilu, były wicemistrz Polski i król strzelców PLK - na rynku nadal do wzięcia jest kilka "głośnych" nazwisk wśród krajowych zawodników. WP SportoweFakty przedstawiają listę "wolnych agentów."

Co prawda karuzela transferowa w Energa Basket Lidze trwa w najlepsze, ale na rynku nadal do wzięcia jest kilku Polaków. Nie brakuje ciekawych nazwisk, które powinny znaleźć swoje miejsce w ekstraklasie, choć nie da się ukryć, że w składach klubów jest coraz mniej miejsc do obsadzenia.

Naszą wyliczankę rozpoczynamy od dwóch zawodników, którzy w sezonie 2017/2018 zdobyli mistrzostwo Polski z Anwilem Włocławek. Bez pracy pozostają Michał Nowakowski i Szymon Szewczyk.

Wiemy, że ten pierwszy dalej we Włocławku grać nie będzie, ale niewykluczone, że koszulkę Anwilu w kolejnym sezonie założy bardziej doświadczony Szewczyk. Ostatnio w kontekście jego osoby wymieniano dwa kluby: Anwil i Stal, ale z tego co udało nam się ustalić, bliżej mu do tego pierwszego. Nowakowski również był przymierzany do "Stalówki", ale strony nie dogadały się co do warunków w kontrakcie. W tym momencie jego agent intensywnie szuka mu pracodawcy. Możliwości nie ma zbyt wiele, bo w zdecydowanej większości klubów jego pozycja jest już obsadzona.

Zobacz także: "To jest świetny transfer" - opinie po transferze Lichodeja do Anwilu

Kolejnym Polakiem do wzięcia jest Thomas Kelati. 35-letni koszykarz wraca do pełni zdrowia po kontuzji kolana, której nabawił się na początku kwietnia. Wszystko wskazuje na to, że zawodnik na razie kontraktu nie podpisze. - Na pewno rozegram jeszcze jeden sezon, ale nie spieszę się z podjęciem decyzji o podpisaniu umowy - mówi nam Kelati, który chce uniknąć ciężkiego okresu przygotowawczego, który nie wpłynąłby dobrze na stan jego kolan. Ostatnie dwa lata treningów dały mu się mocno we znaki. Teraz chce nieco odpocząć i na świeżości wrócić do gry na parkietach Energa Basket Ligi.

"Wolnym agentem" na rynku jest także Daniel Szymkiewicz, który ostatnie lata spędził w Rosie Radom. 23-letni rozgrywający w minionym sezonie przeciętnie notował 6,5 punktu i 3,6 zbiórki. Jego nazwisko łączone było m.in. ze Stalą, Anwilem czy Treflem, ale na razie nie wiadomo, w którym klubie będzie kontynuował swoją karierę. Podobnie jest w przypadku innego polskiego rozgrywającego - Igora Wadowskiego (ostatnio AZS). Z najnowszych informacji wynika, że interesuje się nim trener Igor Milicić, który musi jeszcze zatrudnić 1-2 Polaków.

Upadek PGE Turowa Zgorzelec sprawił, że czterech Polaków zostało bez pracy. Chodzi o Roberta Skibniewskiego, Jacka Jareckiego, Jakuba Patokę i Bartosza Bochno. W tym gronie byłby także Kacper Borowski, ale pod koniec minionego tygodnia podpisał trzyletni kontrakt z TBV Startem Lublin.

Pracy szuka także Jakub Dłoniak. 34-letni strzelec ma za sobą całkiem niezły sezon w AZSie Koszalin - przeciętnie notował 10,5 punktu (54-procentowa skuteczność za dwa). Warto wspomnieć o tym, że w sezonie 2012/2013 był on królem strzelców Polskiej Ligi Koszykówki. Klubów szukają także: Łukasz Wilczek, Grzegorz Kukiełka czy Piotr Dąbrowski.

Na koniec zostawiliśmy duże nazwisko, które jest podobno gotowe do gry na polskich parkietach. Chodzi o reprezentanta kraju, Przemysława Karnowskiego, który prowadzi rozmowy z Polskim Cukrem. To byłby prawdziwy hit transferowy. W Toruniu środkowy miałby się odbudować po nieudanym pobycie w lidze hiszpańskiej.

Zobacz inne teksty autora

ZOBACZ WIDEO Karolina Kołeczek ma plan na dalszy rozwój. "Zostawiłam na bieżni serce"

Źródło artykułu: