NBA: Kevin Durant, DeAndre Jordan i Nikola Jokić podjęli decyzję w sprawie przyszłości

Getty Images / Na zdjęciu: Kevin Durant
Getty Images / Na zdjęciu: Kevin Durant

Zgodnie z oczekiwaniami Kevin Durant porozumiał się w sprawie nowej umowy z Golden State Warriors. DeAndre Jordan z L.A. związał się z nową drużyną i zarazem przybliżył Marcina Gortata do gry w pierwszej piątce. Decyzję podjął też Nikola Jokić.

Choć Kevin Durant 1 lipca oficjalnie stał się wolnym agentem, nikt nie miał wątpliwości, że nadal będzie współpracował z Golden State Warriors. Gwiazdor bardzo szybko porozumiał się z dotychczasowym pracodawcą i wkrótce podpisze się pod dwuletnią umową.

Nowy kontrakt zagwarantuje Durantowi 30 milionów dolarów za najbliższy rok gry oraz 31,5 miliona dolarów za sezon 2019/20. Drugi rok umowy jest jednak opcją dla zawodnika, wobec czego koszykarz za rok zdecyduje, czy chce z tej opcji skorzystać. To oznacza, że Warriors na przynajmniej kolejny rok zatrzymali trzon drużyny, który sięgnął po dwa tytuły mistrzowskie z rzędu. Ważne kontrakty mają bowiem Stephen Curry, Klay Thompson, Draymond Green oraz Andre Iguodala.

W 2015 roku DeAndre Jordan był bliski przejścia do Dallas Mavericks, ale ostatecznie kontynuował karierę w Los Angeles Clippers. Tym razem jednak obie strony dopięły swego, dzięki czemu środkowy porozumiał się z Mavs w sprawie jednorocznego kontraktu za 24,1 miliona dolarów.

Przypomnijmy, że kilka dni temu do Clippers wytransferowany został Marcin Gortat. Odejście Jordana przybliża Polaka do gry w pierwszej piątce, ale niewykluczone, że Clippers wzmocnią tę pozycję w ciągu najbliższych kilku dni.

Maksymalny kontrakt z Denver Nuggets podpisał natomiast Nikola Jokić. Utalentowany center trafił do drużyny dopiero z 41 numerem w drafcie 2014, ale przez trzy sezony znakomicie rozwinął się na parkietach NBA. Dzięki temu zapracował na pięcioletnią umowę, opiewającą na 148 milionów dolarów.

ZOBACZ WIDEO: Mundial 2018. Rosjanie zadowoleni z reprezentacji. Mimo to nie wierzą w zwycięstwo z Hiszpanią

Źródło artykułu: