Nowy trener Stelmetu: Być lepszym od Anwilu i Stali. Jestem gotowy na wyzwanie

Materiały prasowe / Jan Ratajczak / basketzg.pl / Na zdjęciu: Igor Jovović
Materiały prasowe / Jan Ratajczak / basketzg.pl / Na zdjęciu: Igor Jovović

Igor Jovović od czwartku jest nowym trenerem Stelmetu Enei BC Zielona Góra. - Obiecuję, że dam ogromną energię, ambicję i zaangażowanie. Jestem gotowy na wyzwanie. Pierwszym celem będzie pokonanie Anwilu i Stali - mówi Czarnogórzec.

[tag=47537]

Igor Jovović[/tag] na stanowisku pierwszego trenera Stelmetu Enei BC Zielona Góra zastąpił Andreja Urlepa, który zrezygnował z funkcji po przegranym pierwszym meczu o brązowy medal. - Jestem bardzo szczęśliwy, że porozumieliśmy się w sprawie mojego kontraktu i zostałem nowym trenerem Stelmetu Enei BC. Dziękuję właścicielowi klubu za tę szansę. Wiem sporo o moim nowym pracodawcy. Spotykaliśmy się już w przeszłości, gdy prowadziłem zespół z Podgoricy. W ostatnich sezonach współpracowałem z wieloma graczami, którzy reprezentowali Stelmet i w większości przypadków mówili o zielonogórskim klubie same pozytywne rzeczy. Właśnie dlatego zdecydowałem się na podjęcie pracy w Zielonej Górze - mówi Jovović.

Ostatnim klubem Czarnogórca był MBC Mitteldeutscher, w którym pracował przez dwa ostatnie lata. Niemiecki klub miał nadzieję, że 35-latek poprowadzi zespół i w przyszłym sezonie. Ten jednak skorzystał z opcji wcześniejszego rozwiązania kontraktu. - Chcę podkreślić, że moja współpraca z Mitteldeutscher BC układała się świetnie. Miałem kontrakt na kolejny rok, ale w umowie była możliwość do rozwiązania jej w przypadku otrzymania lepszej oferty, przy pewnej opłacie od nowego pracodawcy. W moim byłym klubie rozpocząłem już budowę nowego zespołu, ale gdy przyszła oferta ze strony Stelmetu, zacząłem ją na poważnie rozważać. Po siedmiu dniach zaawansowanych rozmów trzy strony znalazły porozumienie, z którego wszyscy są zadowoleni - tłumaczy.

Jovović zdecydował się na zmianę pracodawcy między innymi na aspiracje Stelmetu Enei BC. Nie tylko w kraju, ale i poza jego granicami. - Kluczem było to, że Stelmet chce walczyć o tytuły. Mitteldeutscher BC to stabilny klub, który gra w niezłej lidze i fajnym państwie, ale tam nie było możliwości do równej rywalizacji z niemieckimi potęgami koszykówki. Skusiła mnie też opcja do gry w europejskich pucharach - wyjaśnia.

Przed Czarnogórcem trudne zadanie. Zespół z Winnego Grodu, po nieudanych rozgrywkach, zakończonych czwartym miejscem w Energa Basket Lidze, będzie chciał wrócić na ligowy szczyt. - Wiem, że przychodzę do klubu po sezonie, w którym nie udało się odnieść sukcesu. Jedyną rzeczą, jaką mogę obiecać, jest to, że ze swojej strony dam ogromną energię, ambicję i zaangażowanie, by wykonać moją pracę jak najbardziej profesjonalnie. Wiem, że Stelmet chce ponownie walczyć o mistrzostwo i udanie prezentować się w Europie. Jestem gotowy na to wyzwanie, ale musimy też doceniać aspiracje rywali. Anwil Włocławek i BM Slam Ostrów Wielkopolski też mają spore ambicje. Pierwszym celem będzie bycie lepszym, niż oni - komentuje Jovović.

Ważne kontrakty ze Stelmetem Eneą BC na kolejny sezon ma siedmiu zawodników. Nie jest jednak wykluczone, że nie wszyscy z nich wypełnią swoje umowy. - Myślę, że jest za szybko, by mówić o nazwiskach. Mamy dwa miesiące na zbudowanie drużyny z mocnym charakterem i chęcią do wytrwałej pracy - zdradza Czarnogórzec. - Wiemy, że nie jesteśmy klubem, który ma szansę podpisać gwiazdy światowego formatu. Musimy skupić się na zawodnikach, dla których gra w Stelmecie będzie szansą na udowodnienie swojej wartości na rynku europejskim - przyznaje.

Jedno jest pewne: po drużynie prowadzonej przez Jovovicia będzie można spodziewać się twardej koszykówki w bałkańskim stylu. - Filozofia trenera związana jest ze składem, którym dysponuje. Chciałbym mieć zespół, który będzie grał twardą, atletyczną koszykówkę, przede wszystkim w defensywie. Jeśli chodzi o ofensywę, wszystko będzie zależeć od preferowanego przed graczy stylu. Chodzi o to, by wykorzystać ich mocne strony. Zbudujmy zespół, stwórzmy chemię, ustalmy wspólny cel, a boisko pokaże, jak drużyna będzie grała - uważa Jovović.

Autor na Twitterze:

ZOBACZ WIDEO Kontrowersyjna sytuacja w meczu Polska - Niemcy. "Może trochę nas pobudziła"

Źródło artykułu: