Mistrz pokazał pazur. W końcu bronił i pewnie pokonał TBV Start

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Tomasz Browarczyk / 400mm.pl / Stelmet Enea BC - TBV Start
Newspix / Tomasz Browarczyk / 400mm.pl / Stelmet Enea BC - TBV Start
zdjęcie autora artykułu

Stelmet Enea BC w końcu zagrał tak, jak na mistrza Polski przystało i pokonał we własnej hali TBV Start Lublin 94:72. Po raz kolejny w tym sezonie błysnął Vladimir Dragicević.

Mistrzowie Polski na mecz z TBV Startem Lublin wyszli zmotywowani podwójnie albo i nawet potrójnie. W ostatnich dniach w zespole doszło bowiem do "męskich rozmów", a następnie z przedstawicielami drużyny spotkał się . Ponadto w sobotni wieczór kibice wywiesili w hali CRS transparenty, na których wyrażali swoje niezadowolenie postawą Stelmetu Enei BC.

Z drugiej strony zespół prowadzony przez Davida Dedka chciał powtórzyć niedawne wyczyny Asseco Gdynia czy Rosa Radom i poczuć smak zwycięstwa w domowej hali mistrzów Polski. Do przerwy goście nawet przez większość czasu prowadzili, jednak im dalej w las, tym TBV Startowi w Zielonej Górze grało się coraz trudniej. Kłopoty lublinian rodziły się zwłaszcza wtedy, gdy na parkiecie pojawiali się rezerwowi, a także gdy rzuty z dystansu oddawał Martynas Gecevicius. Litwin tylko w pierwszej połowie trafił bowiem cztery "trójki".

Na przełomie drugiej i trzeciej kwarty gospodarze zanotowali serię 18:0, prezentując momentami bardzo efektowną koszykówkę. Asysty na prawo i lewo rozdawał Łukasz Koszarek, już w 23. minucie notując dziesiąte podanie zakończone punktami. Po mocnym ciosie TBV Start odrobił co prawda większość strat, jednak lublinianom zabrakło sił, by na dłużej postraszyć Stelmet Eneę BC. Po chwili biało-zieloni znów odskoczyli na 20 oczek przewagi, praktycznie zapewniając sobie zwycięstwo.

Koniec końców mistrzowie Polski triumfowali 94:72, odnosząc 18. zwycięstwo w bieżącym sezonie Energa Basket Ligi. Andrej Urlep może być zadowolony nie tylko z wygranej, ale też z postawy zielonogórskiej drużyny w defensywie. Po 91 straconych punktach we własnej hali z Rosą, 89 z Legią i 93 oczkach rzuconych przez Legię, Stelmet Enea BC w końcu zagrał nieźle w obronie, zatrzymując TBV Start na 72 punktach. Dla ekipy z Winnego Grodu to dobry prognostyk przed zbliżającą się fazą play-off.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: To czas w moim życiu, w którym jestem szczęśliwy

Zespołowi Davida Deska w Zielonej Górze na nic zdało się aż 12 trafień z dalekiego dystansu. Miejscowi wykorzystali głębię składu, zebrali więcej piłek, rozdali więcej asyst, nie pozostawiając żadnych wątpliwości, że okazałe zwycięstwo nie było dziełem przypadku.

Indywidualnie, nie po raz pierwszy w tym sezonie, błysnął Vladimir Dragicević, który do 20 oczek dołożył także sześć zbiórek. Double-double na poziomie 15 punktów i 13 asyst zanotował ponadto Łukasz Koszarek. W ekipie z Lublina świetnie spisał się z kolei Uros Mirkovic - autor 19 oczek.

Stelmet Enea BC Zielona Góra - TBV Start Lublin 94:72 (20:22, 25:15, 28:16, 21:19)

Stelmet Enea BC: Vladimir Dragicević 20, Martynas Gecevicius 18, Łukasz Koszarek 15, Thomas Kelati 15, Edo Murić 13, Adam Hrycaniuk 4, Przemysław Zamojski 3, Boris Savović 3, Jarosław Mokros 3, Alex Hernandez 0

TBV Start: Uros Mirković 19, James Washington 11, Marcin Dutkiewicz 10, Michael Gospodarek 9, Chavaughn Levis 8, Wojciech Czerlonko 5, Darryll Reynolds 4, Paweł Kowalski 3, Jakub Zalewski 2, Roman Szymański 1, Bartłomiej Pelczar 0, Bartosz Ciechociński 0

# Drużyna M Pkt Z P + -
1
32
56
24
8
2732
2366
2
32
55
23
9
2586
2350
3
32
55
23
9
2730
2427
4
32
53
21
11
2738
2505
5
32
52
20
12
2659
2531
6
32
50
20
12
2642
2477
7
32
50
18
14
2656
2583
8
32
50
18
14
2722
2707
9
32
49
17
15
2619
2588
10
32
49
17
15
2568
2519
11
32
49
17
15
2607
2650
12
32
47
15
17
2525
2575
13
32
43
11
21
2506
2756
14
32
42
10
22
2548
2756
15
32
40
8
24
2481
2711
16
32
37
5
27
2449
2823
17
32
24
5
27
1463
1907
Autor na Twitterze:
Źródło artykułu: