NBA: mistrzowie rozbili Thunder. 40 punktów Damiana Lillarda

Getty Images / Na zdjęciu: Stephen Curry (z lewej)
Getty Images / Na zdjęciu: Stephen Curry (z lewej)

Golden State Warriors nie dali cienia szans Oklahomie City Thunder i u siebie pokonali ten zespół różnicą 32 punktów. Znakomite zawody w nocy rozegrał Damian Lillard.

Trzeci w tym sezonie mecz pomiędzy Oklahoma City Thunder a Golden State Warriors i dopiero pierwsze zwycięstwo aktualnych mistrzów NBA. Warriors tym razem nie pozostawili złudzeń rywalom i dzięki znakomitej defensywie rozbili ich aż 112:80.

Koszykarze Golden State Warriors pozwolili Thunder na zdobycie 45 punktów w pierwszej połowie i zaledwie 35 "oczek" w drugiej. Szczególnie w trzeciej i czwartej kwarcie pokazali swoją dominację oraz wielkie możliwości. W ciągu ostatnich 12 minut Grzmoty zapisały tylko 14 punktów.

Mistrzów do wygranej poprowadził Kevin Durant - autor 28 punktów (10/20 z gry). Świetnie wsparł go Stephen Curry, który w pół godziny zapisał obok swojego nazwiska 21 punktów, 9 zbiórek oraz 6 asyst. 16 "oczek" z ławki wniósł Nick Young, a Warriors zagrali na skuteczności 47,2 proc. z gry, zatrzymując rywali w tym elemencie na 33 proc.

Wśród przegranych trudno wyróżnić któregoś z koszykarzy. 15 punktów zdobył Russell Westbrook, ale trafił on zaledwie 4 z 15 rzutów z gry. Po 14 "oczek" dla drużyny dodali Carmelo Anthony oraz Steven Adams, ale Thunder nie byli nawet bliscy tego, by uchronić się przed 27 porażką w trwających rozgrywkach.

Tylko pięć punktów zanotował czołowy gracz ligi, Paul George. Po meczu trener Thunder, Billy Donovan, wziął go w swoją obronę. - Od długiego czasu gra bardzo efektywnie w ofensywie, więc noc taka jak ta prędzej czy później się zdarza - skomentował.

Warriors z bilansem 46-14 zajmują drugie miejsce w Konferencji Zachodniej. Nieznacznie lepsi są w tej chwili Houston Rockets (45-13), z kolei Thunder plasują się na siódmej pozycji (34-27).

W nocy z soboty na niedzielę rozegrano osiem spotkań na parkietach NBA. Po raz kolejny popis swoich umiejętności dał Damian Lillard. Zawodnik zdobył aż 40 punktów i to za jego przyczyną Portland Trail Blazers odrobili w czwartej kwarcie straty do Phoenix Suns i zwyciężyli 106:104.

O triple-double otarł się z kolei Kyrie Irving. Lider Boston Celtics zapisał obok swojego nazwiska 31 "oczek", 9 zbiórek i 8 asyst, a jego zespół bardzo pewnie pokonał na wyjeździe New York Knicks - 121:112.

Wyniki NBA:

Philadelphia 76ers - Orlando Magic 116:105 (27:18, 31:22, 29:31, 29:34)
(Embiid 28, Simmons 17, Redick 16 - Gordon 20, Fournier 16, Vucević 15)

Miami Heat - Memphis Grizzlies 115:89 (34:31, 26:21, 32:18, 23:19)
(Johnson 23, Winslow 17, Richardson 15 - Harrison 17, Davis 14, Green 10)

New York Knicks - Boston Celtics 112:121 (24:23, 32:36, 25:29, 31:33)
(Burke 26, Hardaway 17, Beasley 15 - Irving 31, Brown 24, Rozier 14)

Golden State Warriors - Oklahoma City Thunder 112:80 (24:19, 28:26, 32:21, 28:14)
(Durant 28, Curry 21, Young 16 - Westbrook 15, Anthony 14, Adams 14)

Minnesota Timberwolves - Chicago Bulls 122:104 (31:24, 29:38, 26:20, 36:22)
(Teague 25, Wiggins 23, Towns 22 - LaVine 21, Portis 15, Nwaba 14)

Phoenix Suns - Portland Trail Blazers 104:106 (24:28, 26:27, 31:16, 23:35)
(Booker 30, Warren 19, Payton 13 - Lillard 40, McCollum 21, Nurkić 14)

Utah Jazz - Dallas Mavericks 97:90 (35:23, 18:27, 21:21, 23:19)
(Mitchell 25, Favors 14, Gobert 13 - Barea 17, Ferrell 13, Nowitzki 12)

Sacramento Kings - Los Angeles Lakers 108:113 (29:25, 29:25, 25:37, 25:26)
(Bogdanović 21, Hield 21, Cauley-Stein 18 - Caldwell-Pope 34, Thomas 17, Ingram 13)

ZOBACZ WIDEO Ronaldo zapomniał o kryzysie. Real nie dał szans Deportivo Alaves [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)