Zielonogórzanie w losowaniu rywala na 1/8 finału Ligi Mistrzów mogli trafić na jednego z trzech zwycięzców pozostałych grup: AS Monaco, Iberostar Teneryfę lub SIG Strasbourg. Padło na pierwszą z wymienionych drużyn. - Nie ma się co zastanawiać, czy to dobre, czy złe losowanie. To na pewno bardzo trudny rywal, ale nie mamy nic do stracenia. Zagramy z większym luzem niż AS Monaco i postaramy się o niespodziankę - mówi nam Jarosław Mokros.
AS Monaco to najlepsza drużyna fazy grupowej Basketball Champions League. Francuzi zakończyli sezon regularny z bilansem 13 zwycięstw i jednej porażki. Tę ponieśli dopiero w ostatniej kolejce. - Ich bilans robi wrażenie, ale z drugiej strony nasza grupa była chyba najbardziej wyrównaną ze wszystkich grup. Nie stoimy na przegranej pozycji. Jeśli zagramy swoją koszykówkę w najlepszym wydaniu, to mamy szansę awansować dalej - uważa skrzydłowy.
Nim zawodnicy Stelmetu Enei BC Zielona Góra w pełni skupią się na walce o ćwierćfinał Ligi Mistrzów, biało-zielonych czeka rywalizacja w Pucharze Polski. Do Warszawy ekipa z Winnego Grodu pojedzie dodatkowo zmotywowana ostatnią, niespodziewaną porażką w Energa Basket Lidze. Zimny prysznic w wyjazdowym spotkaniu z AZS Koszalin może wyjść zielonogórzan na dobre.
- Mam nadzieję, że tak właśnie się stanie. Po porażce w Koszalinie mieliśmy twardą rozmowę, analizowaliśmy całe spotkanie minuta po minucie. Padło wiele surowych, szczerych i prawdziwych słów, następnie były mocne treningi. Mam nadzieję, że to się przełoży na naszą grę w Pucharze Polski - komentuje Mokros.
Pierwszym rywalem Stelmetu Enei BC Zielona Góra w turnieju o Puchar Polski będzie Legia Warszawa. - Legia ostatnio wygrała w lidze, ale statystycznie tam gra tylko jeden zawodnik, który oddaje po 30 rzutów w meczu. Wydaje mi się, że trzeba będzie ograniczyć jego poczynania do minimum, podejść do tego spotkania z maksymalnym zaangażowaniem, skupieniem i koncentracją i przechodzić mecz po meczu. Nie możemy podejść do Legii rozluźnieni i patrzyć na tabelę, gdzie warszawianie są na ostatniej pozycji w lidze. To w tym sezonie już nie raz nas zgubiło - ocenia Mokros.
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Już dziś nie zgadzam się z prezesem. On widzi problemy, ja możliwości