Zadanie dla Białej Gwiazdy jest z gatunku tych teoretycznie niemożliwych, ale nadzieja przecież umiera ostatnia. Dotychczasowy bilans Fenerbahce z Wisłą CanPack to 9:0 dla drużyny z Turcji.
Krakowianki mają ostatnio bardzo intensywny kalendarz gier i czasu na przygotowanie się do tego arcyważnego dla siebie pojedynku w Eurolidze nie było za wiele. Żeby zachować szansę na przedłużenie gry w europejskich pucharach wicemistrzynie Polski muszą ograć tureckiego potentata oraz liczyć na porażkę Nadieżdy Orenburg w wyjazdowym starciu z Yakin Dogu Universitesi Stambuł.
- Jest to dla nas ciężki czas, ale musimy sobie z tym poradzić. Musimy spróbować wygrać, bo gramy w środę o wejście do EuroCupu - przekonuje Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec Wisły CanPack.
Łatwo nie będzie, ale i być nie może - Fenerbahce ma bardzo silną kadrę i duże ambicje. Do hali przy Reymonta powróci w środę m.in. doskonale znana z gry w Krakowie Ana Dabovic, ale to nie jedyne wielkie zagrożenie ze strony Fenerbahce. Zadanie przed wicemistrzyniami Polski jest arcytrudne, ale i mobilizacja ogromna, żeby w końcu przełamać wielkie Fenerbahce.
ZOBACZ WIDEO Banvit z piątą wygraną z rzędu!
Jeszcze trudniejsza misja czeka na koszykarki CCC Polkowice. Pomarańczowe w dalekim Kursku zmierzą się z tamtejszym Dynamem, czyli drużyną broniącą tytułu. Rosyjski zespół w Eurolidze notuje aktualnie serię... 31 zwycięstw z rzędu.
Jak do tej pory CCC i Dynamo mierzyły się ze sobą trzykrotnie. Rosyjski zespół pojedynki te wygrywał średnio różnicą 30 oczek. Polkowiczanki tym występem żegnają się z Europą.
Mecze polskich drużyn:
Dynamo Kursk - CCC Polkowice / godz. 17:00
Wisła CanPack Kraków - Fenerbahce Stambuł / godz. 19:00