[tag=1729]
Anwil Włocławek[/tag] pokonał na wyjeździe Rosę Radom 79:65, odnosząc tym samym siedemnaste zwycięstwo w bieżącym sezonie Energa Basket Ligi. Dzięki temu podopieczni Igora Milicicia umocnili się na pozycji lidera tabeli i wyprzedzają drużyny z Torunia, Zielonej Góry czy Dąbrowy Górniczej. Była to także ósma wygrana Rottweilerów na wyjeździe.
Czołowym strzelcem meczu w Hali MOSiR-u był Jaylin Airington, który zdobył 23 punkty przez ponad 31,5 minuty spędzone na parkiecie. Wykorzystał 10/15 prób z gry, w tym 3/4 z dystansu. Ponadto miał pięć asyst i trzy zbiórki. Był to jego najlepszy występ na polskich parkietach. Przypomnijmy, iż 24-letni Amerykanin podpisał kontrakt z klubem z Włocławka przed rozpoczęciem obecnej kampanii.
- Jestem wdzięczny trenerowi, że daje mi szanse. Znajdowałem się we właściwych miejscach i we właściwym czasie. Koledzy mi ufają, wierzą w moje umiejętności. To był trudny mecz dla nas, zwłaszcza w trzeciej kwarcie. Zwyciężyliśmy przede wszystkim defensywą - podkreślił rzucający.
Patrząc na niedzielne show Airingtona, pozwoliło mu ono poprawić dotychczasowe, niezbyt oszałamiające statystyki. Aktualnie koszykarz może się pochwalić średnimi na poziomie 8,9 punktu, 1,9 zbiórki i 1,8 asysty na mecz. Sześciokrotnie wybiegał w pierwszej "piątce", występując w każdym z ligowych spotkań Anwilu, oraz w pojedynku o Superpuchar Polski.
Jedna z kluczowych akcji Anwilu w meczu z Rosą, zakończona efektownym wsadem Airingtona: