BAT nad Czarnymi Słupsk. Sytuacja jest już dramatyczna

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: koszykarze Czarnych Słupsk
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: koszykarze Czarnych Słupsk

Najnowsze doniesienia mówią o tym, że przedstawiciele FIBA nałożyli na słupski klub zakaz przeprowadzania transferów. To efekt braku rozliczenia się z byłym trenerem Donaldasem Kairysem. Sytuacja Czarnych jest już dramatyczna.

[b]

Sprawy z przeszłości zaczynają się odbijać czkawką[/b]

Czarni Słupsk w ostatnich miesiącach przegrali dwie sprawy w BAT (Koszykarski Trybunał Arbitrażowy) - z Donaldasem Kairysem i Markiem Zywertem. A to nie wszystko, bo niedługo ma przyjść jeszcze wyrok w sprawie Jarosława Mokrosa.

Słupski klub zawarł ugodę z litewskim szkoleniowcem, ale nie respektowano warunków, o czym mówił nam sam Kairys. - Czarni ignorują werdykt BAT. Po orzeczeniu zaproponowali ugodę, choć to ja wygrałem sprawę w Trybunale Arbitrażowym. W dobrej wierze ją zaakceptowałem, ale niestety klub w ogóle się z niej nie wywiązuje - przyznał.

Najnowsze doniesienia mówią o tym, że przedstawiciele FIBA nałożyli na słupski klub zakaz przeprowadzania transferów. To właśnie pokłosie braku rozliczenia z Litwinem, który w latach 2015-2016 doprowadził zespół do zdobycia dwóch brązowych medali w rozgrywkach PLK. - Klub w ogóle się do mnie nie odzywa - mówi nam teraz Kairys. Podobnie sprawa wygląda w przypadku Zywerta.

Przejdą weryfikację?

W PLK trwa obecnie śródsezonowa weryfikacja. Kluby muszą przedstawić dokumenty potwierdzające rozliczenie z zawodnikami, trenerami i agentami oraz związkami koszykarskimi (PZKosz, WZKosz, FIBA, PLK). Czarni mogą zostać ukarani odjęciem punktów. Regulamin PLK mówi o tym, że w przypadku jednego uchybienia są to dwa punkty. Na dniach powinniśmy poznać decyzję zarządu PLK.

Słupszczanie nie mogą w tym momencie zatrudniać nowych koszykarzy. Kwestią niewyjaśnioną jest zgłoszenie wychowanków (pojawiły się nieoficjalne informacje, że liga przed meczem z TBV Startem zablokowała taką możliwość), którzy ewentualnie mogliby poszerzyć skład.

A braki kadrowe kosztują. Czarni do Lublina na mecz z TBV Startem przyjechali w "dziewiątkę". Zabrakło kontuzjowanego Piotra Stelmacha i Roberta Ludwiczuka. Słupski klub za złamanie regulaminu PLK (musi być dziesięciu graczy w składzie) będzie musiał zapłacić karę w wysokości tysiąca złotych.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Milan podniósł się po ciosie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 3]

Czekają na pieniądze

Klub czeka w tym momencie na przelew od miasta. Czarni dopełnili wszelkich formalności i przedstawiciele ratusza muszą przelać kwotę około 400 tysięcy złotych. Na dodatkowe środki ze strony miasta w klubie nie mają jednak co liczyć. Ostatnia nadzwyczajna sesja rady miasta Słupska pokazała, że stronom jest daleko do jakiegokolwiek porozumienia.

Na co zostaną rozdysponowane pieniądze z miasta? Pytanie jest uzasadnione, bo kolejka wierzycieli jest długa. Są zawodnicy i trenerzy z minionych lat, ale i z obecnego sezonu. Ich zaległości w tym momencie sięgają około dwóch miesięcy. Jeśli nie zostaną uregulowane, to niewykluczone są kolejne odejścia. Wcześniej z klubem pożegnali się liderzy: Justin Watts i Dominic Artis. Obaj skorzystali z możliwości rozwiązania kontraktów.

Źródło artykułu: