NBA: Zach LaVine wraca! Mirotić na wylocie?

East News / Zach LaVine jeszcze w barwach Timberwolves
East News / Zach LaVine jeszcze w barwach Timberwolves

Dla Chicago Bulls trwające rozgrywki są niezwykle trudne. Byki najpierw musiały sobie radzić bez swoich liderów, co odzwierciedlały słabe wyniki. Teraz ma się to zmienić, gdyż do gry wraca Zach LaVine.

W trakcie, gdy Jimmy Butler niemalże z miejsca stał się czołową postacią Minnesoty Timberwolves, Zach LaVine zmuszony był odbywać przerwę, spowodowaną zerwaniem więzadła krzyżowego w lewym kolanie. Tym samym kibice Chicago Bulls musieli uzbroić się w całą masę cierpliwości, bowiem wiedzieli, że zastępca ich dotychczasowego ulubieńca, prędko na parkiet nie powróci.

Teraz jednak mogą już odetchnąć, gdyż 22-latek zagra w sobotnim spotkaniu z Detroit Pistons. Co prawda trudno oczekiwać, aby od razu powrócił do formy sprzed roku, kiedy w 47 meczach sezonu 2016/17 notował średnio prawie 19 punktów na spotkanie, jednak jego comeback to i tak doskonała wiadomość. Bulls grają bowiem słabo, ale trudno było oczekiwać od nich wiele więcej.

Co prawda sytuacja znacząco poprawiła się, kiedy do rywalizacji po przerwie na starcie rozgrywek powrócił Nikola Mirotić (7 zwycięstw z rzędu), ale od tamtego momentu Byki znów grają w kratkę - wygrali 5 razy, polegli 7. Łączny bilans podopiecznych Freda Hoiberga wynosi obecnie 15-27 i daje dopiero 14. miejsce w Konferencji Wschodniej. W dodatku pojawiły się już doniesienia, jakoby Czarnogórzec z hiszpańskim paszportem był na wylocie z klubu.

Zainteresowanie nim wyraziły na tę chwilę trzy kluby. Są to Portland Trail Blazers, Utah Jazz oraz Pistons. Zapis w umowie zawodnika gwarantuje mu jednak brak wymiany do 15 stycznia. Może się zatem okazać, że razem z LaVine'em rozegra on zaledwie jedno lub dwa spotkania. Tak oczywiście co prawda być nie musi, ale jak najbardziej może.

Ponadto mówi się o tym, że klub za Miroticia najbardziej zainteresowany byłby pierwszorundowym pickiem. Jeśli jednak miałoby dojść do transakcji na linii z Utah Jazz, wówczas w trade mógłby zostać włączony Derrick Favors. Mimo wszystko nie wydaje się to dla Byków najkorzystniejsza wymiana, gdyż środkowy zespołu z Salt Lake City jest dużo mniej wszechstronny niż Czarnogórzec.

Co by jednak nie mówić, najbliższy czas w Wietrznym Mieście zapowiada się bardzo interesująco. Obserwowanie powrotu LaVine'a i tego, jak odnajdzie się w nowym otoczeniu oraz monitoring dalszych losów Miroticia, mogą być dla kibiców nawet ciekawsze niż same wyniki. Strata do 8. miejsca, choć nie kolosalna, wydaje się jednak już na tyle spora, że plany awansu do play-off, prawdopodobnie trzeba będzie odłożyć o minimum rok.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 78. Jędrzej Dobrowolski: Rzuciłem się w dół jak wariat. Speed Ski to ekstremum!

Komentarze (1)
avatar
jaet
13.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Byki sezon przeznaczyły na tankowanie więc i tak wygrywają zbyt często. Powrót LaVine'a tego raczej nie poprawi. Miroticia trzeba się pozbyć dokładnie z tych samych powodów, ale cała liga to ro Czytaj całość