Pierwsze w tym roku double-double Gortata. Trwa kryzys Cavaliers

Getty Images / Rob Carr / Gortat w walce z Elfridem Paytonem
Getty Images / Rob Carr / Gortat w walce z Elfridem Paytonem

Washington Wizards odnieśli 24. wygraną w bieżącym sezonie NBA. Stołeczna drużyna pokonała Orlando Magic 125:119, a swoją cegiełkę do zwycięstwa dołożył Marcin Gortat.

Dziesiąte double-double w tym sezonie, a zarazem pierwsze w 2018 roku, zanotował Marcin Gortat, który uzbierał 12 punktów (6/9 z gry) i 11 zbiórek w zwycięskim meczu przeciwko Orlando Magic. Washington Wizards pokonali ekipę z Florydy 125:119 tuż po tym jak łodzianin udzielił wywiadu, gdzie zasugerował, że chciałby skończyć karierę w klubie, w którym rozpoczynał swoją przygodę w NBA.

Bohaterami Czarodziei byli jednak inni gracze. Duet John Wall - Bradley Beal rzucił aż 60 punktów, z kolei zmiennik Gortata Ian Mahinmi dołożył 17 oczek w swoim najlepszym meczu w barwach Wizards. Gospodarze nie mieli tego dnia łatwej przeprawy - po trzech kwartach było po 98, a Magic przez 36 minut rzucali na skuteczności ponad 60 procent! W ostatniej części Wizards dołożyli solidną defensywę (6/22 Magic), dzięki czemu odnieśli 24. triumf w sezonie.

Tymczasem Cleveland Cavaliers ponieśli trzecią kolejną porażkę. Po pierwszej, wygranej kwarcie aż 34:12, później rządzili koszykarze Indiana Pacers, którzy pokonali wicemistrzów NBA 97:95. LeBron James otrzymał faul techniczny za odepchnięcie Lance'a Stephensona, a w samej końcówce najpierw nadepnął na linię końcową, a potem nie trafił rzutu na zwycięstwo.

27 punktów, 11 asyst i osiem zbiórek Jamesa nie wystarczyło do pokonania Pacers. 22 punkty dla zwycięzców uzbierał Darren Collison, z kolei Stephenson z ławki dołożył 16 oczek i 11 zbiórek.

Golden State Warriors stracili 14-punktową przewagę z pierwszej połowy, ale dzięki świetnej czwartej kwarcie pokonali Milwaukee Bucks, odnosząc 34. zwycięstwo w sezonie. Mistrzowie odnieśli triumf bez kontuzjowanego Stephena Curry'ego.

Tylko pięć trójek Wojowników i słabszy mecz Klay Thompson (12 punktów) nie przeszkodził obrońcom tytułu w pokonaniu Kozłów. Ciężar zdobywania punktów na swoje barki wzięli Kevin Durant i Draymond Green, zdobywając odpowiednio 26 i 21 punktów. Wśród pokonanych 23 oczka zapisał na swoim koncie Giannis Antetokounmpo.

Minnesota Timberwolves coraz bliżej trzeciej lokaty na Zachodzie. Leśne Wilki wygrały czwarty kolejny mecz i 11 w ostatnich 14 grach, pokonując we własnej hali New York Knicks 118:108. Karl-Anthony Towns miał 23 punkty, 15 zbiórek i dziewięć asyst dla gospodarzy. Co ciekawe, Wolves wygrali cztery mecze z rzędu różnicą co najmniej 10 oczek, co jest ich najlepszą serią od 17 lat!

Wyniki:

Charlotte Hornets - Utah Jazz 99:88 (25:25, 27:21, 22:26, 25:16)
(Walker 22, Kaminsky 16, Williams 15 - Mitchell 35, Hood 15, O'Neale 11)

Indiana Pacers - Cleveland Cavaliers 97:95 (12:34, 32:24, 32:16, 21:21)
(Collison 22, Oladipo 19, Stephenson 16 - James 27, Love 21, Green 13)

Washington Wizards - Orlando Magic 125:119 (34:33, 31:30, 33:35, 27:21)
(Wall 30, Beal 30, Mahinmi 17 - Payton 27, Simmons 23, Biyombo 21)

Atlanta Hawks - Brooklyn Nets 105:110 (25:25, 25:28, 24:21, 31:36)
(Schroder 34, Bazemore 16, Dedmon 11 - Dinwiddie 20, Okafor 17, Hollis-Jefferson 14)

Milwaukee Bucks - Golden State Warriors 94:108 (27:36, 22:27, 33:17, 12:28)
(Antetokounmpo 23, Bledsoe 21, Brogdon 17 - Durant 26, Green 21, Thompson 12)

Minnesota Timberwolves - New York Knicks 118:108 (24:27, 31:30, 32:29, 31:22)
(Towns 23, Gibson 17, Wiggins 16 - Jack 18, Porzingis 17, Kanter 16)

New Orleans Pelicans - Portland Trail Blazers 119:113 (31:25, 30:36, 27:25, 31:27)
(Davis 36, Holiday 25, Cousins 24 - Lillard 23, McCollum 23, Aminu 19)

Denver Nuggets - Memphis Grizzlies 87:78 (16:26, 27:21, 24:13, 20:18)
(Barton 17, Lyles 16, Jokić 14 - Gasol 22, Evans 12, Ennis 12)

Phoenix Suns - Houston Rockets 95:112 (23:27, 21:30, 24:33, 27:22)
(Booker 27, Warren 21, Bender 14 - Paul 25, Anderson 18, Ariza 18)

ZOBACZ WIDEO Artur Boruc: Dorastałem do braku reprezentacji

Źródło artykułu: